odcinek 2: "nowe oblicze"
Karen wstała wcześnie rano z nadzieją, że nareszcie coś drgnie w jej życiu i uda jej się osiągnąć coś więcej niż gnicie w domu przy starych książkach.
"Jak ja wyglądam?" pomyślała z zawiedzeniem Karen patrząc się w lusterko w łazience. "Czy tak wygląda 24-letnia kobieta? Wątpie!". Monolog trwał dosyć długo, aż w końcu, gdy już przestała się nad sobą użalać, zaczęła działać:

Taak... ta fryzura wygląda jak ze średniowiecza... chyba rozpuszczę włosy - pomyślała Karen - No! Teraz dużo lepiej - pomyślała z zadowoleniem - A te moje okulary... fuuuuuuu wyglądam jak stara babka. Lepiej je zdejmę, bo w sumie miałam je nosić tylko do czytania...-przypomniała sobie nagle kobieta. Rezultat... hm... nawet jest nieźle, chociaż czuję się trochę dziwnie - stwierdziła z radością

-No, teraz chyba wiem jak czują się młode dziewczyny! -Karen spojrzała jeszcze raz w lustro - O Boże! Teraz dopiero widzę! To ubranie jest zupełnie do niczego. Modniej ubiera się 90-letnia baba! Jak mogłam być taka ślepa? Czas już chyba by zmienić swój styl. Ojć! A skąd wezmę jakieś fajne ubranie? No tak! Najwyższy czas wybrać się... na zakupy! - szybko złapała słuchawkę telefonu i wykeciła numer:
-Taxi Miłowo, słucham? - usłyszała w słuchawce
- Chciałam zamówić taksówkę na ulicę Fiołkową 12.
- Dokąd chce się pani udać?
- Do centrum przy ul. Głównej 7
- Dobrze, już kogoś wysyłam! Dowidzenia
- Dowidzenia - pożegnała się

Karen szybko znalazła się w mieście. Od razu udała się do sklepu z ubraniami. Przymierzała i przymierzała, ale nic dla siebie znaleźć nie mogła. W końcu miła sprzedawczyni spytała się:
-Pomóc w czymś?
-O tak! Bardzo proszę - odpowiedziała z niekłamaną radością - szukam czegoś... modnego, a za razem niezbyt ekstrawaganckiego, czegoś, co pasowałoby do mojej "nowej" osobowości.
- No cóż - zaśmiała się lekko sprzedawczyni - nie wiem jaką ma pani osobowość, ale poleciłabym tą różową bluzeczkę i do tego białe spodnie, o, na przykład te!
- Świetnie! Mogę przymierzyć?
- Oczywiście, proszę tutaj - powiedziała wskazując na przymierzalnię

Karen przebrała się i poszła obejrzeć się w lustrze - śmiesznie wyglądam - pomyślała - przyzwyczaję się! Wezmę ten zestaw powiedziała do ekspedientki. Zapłaciła, a następnie poszła "pozwiedzać" inne sklepy. Stwierdziła, że przyda jej się komputer, a że na brak funduszy nie narzekała, kupiła porządny i nowiutki sprzęt z dostawą do domu. Wróciła do mieszkania i szybko przebrała się w nowe ciuchy. Postanowiła, że będzie bardziej "przebojowa", więc spróbowała zatańczyć do muzyki nowoczesnej. Było to dla niej bardzo trudne, bo do tej pory słuchała tlyko Bacha i Mozzarta. Mimo, że niezbyt jej to wychodziło nie zaprzestawała nauki.

Chciała poczuć, jak to jest być młodą i rozrywkową dziewczyną. Włączyła swoją wieżę Hi-Fi na maxa i skakała po łóżku. Miała z tego niewiarygodną radość. Miała zamiar wyżyć się za swoje całe dzieciństwo. Szalała tak już do wieczora. Robiła wiele śmiesznych i szalonych rzeczy, których jeszcze kilka dni temu nie odważyłaby się wykonać za nic na świecie. Czuła się niewiarygodnie młoda, jakby miała 16 lat. Spodobało jej się "bycie taką"

Nagle usłyszała dzwonek. Dziwne wrażenie, bo nigdy nikt jej nie odwiedzał. Z przejęciem podbiegła do drzwi. Okazało się, że to panowie ze sklepu przywieźli jej komputer! Wpuściła ich do środka i poprosiła o podłączenie sprzętu. Gdy tylko wyszli od razu weszła na czata. Gadała ze wszystkimi i o wszystkim. Jeszcze nigdy nie czuła się tak wspaniale - tylu ludzi chce ze mną rozmawiać, tylu ludzi mnie LUBI! Najbardziej jednak zainteresował się nią czarnoskóry, przystojny mężczyzna, który nie chciał podać swojego imienia. Karen uwielbiała tajemniczość i wszytko co z tym związane i bardzo polubiła "nieznajomego". Często myślała o nim siedząc przy komputerze. To tylko niewiele ponad dwie godziny, a czuję jakbyśmy znali się całą wieczność - myślała głośno Karen - on jest naprawdę bardzo fajny!.
koniec odcinka 2
takie małe zapowiedzi:
*dla tych, którym się to nie podoba - historia nie będzie dotyczyła tylko "przemiany" Karen, ale znajdzie się tu o wiele ważniejszy wątek o TAJEMNICZOŚCI

no i niestety musze was ponudzić takimi beznadziejnymi odcinkami (wiem, że na razie są denne), aby wszystko przedstawić i przygotować do prawdziwych wydarzeń
*dla tych, których wciągnęło - to tylko początek "przemiany" Karen potem będzie lepiej - nie poznacie jej
BARDZO PROSZĘ O KOMENTY, BO CHCIAŁABYM WIEDZIEĆ, CO WAM SIĘ PODOBA, A CO NIE... NO I CHCĘ SIĘ POPRAWIĆ