View Single Post
stare 21.04.2005, 14:04   #1112
she
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

- Poczekaj! - powiedziała Chill idąc w stronę automatu z coca-colą.
Po 2 minutach ...
- *****, ODDAWAJ MOJĄ KOLĘ TY PIEPSZONY TRZĘSIPORCIE!!! - Chill z wściekłością kopała w automat
- Boahahahahhaha
- NIE RŻYJ, TYLKO MI POMÓŻ!!
- Tak to już z automatami jest... - przyznała prawdę Frankie i kopnęłóa energicznie automat. Po 5min. puszka została wydalona.
- TAK!!! - wrzasnęła Chill i9 otworzyła puszkę. Po chwili ociekała coca-colą.
- Tiaaa - powiedziała wycierając sie rękawem swojej bluzki.
- No to choć! - Frankie była nadwyraz rozbawiona. Oczywiście musiała porzyczyć ciuchy Chill. Frankie siedziała na swoim mięciutkim beżowym fotelu w pokoju. Słońce wpadało do pokoju.
- I co robimy?
- Chcesz lody?
- A jaki smak posiadasz?
- CZekoladowo-śmietankowy
- skusze się! - i poczłapały do kuchni gdzie spożyły lody na miejscu. Były na schodach kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Pośpiesz się, to pewnie ta Anna!
- A właśnie gdzie ciasto? - nie wiem, mama pewnie znajdzie - i wbiegły po schodach,
- Muszę kupę! - oświadczyła Frankie kierując się w stronę sedesu.
- dlaczego mnie to nie dziwi? - Chill odparła głosem, który świadczył, że jest to sytuacja jak najbardziej normalna. Frankie wróciła bardzo zmahana i usiadła na podłodze.
- Nie idę jutro do szkoły...
- kuuul
- a ty?
- oczywiście, że idę, jeżeli ty nie chcesz zdać, to nie znaczy, że ja! - Chill gorąco zaprotestowała. - Pójdziesz ze mną... na casting? - kontynuowała słodziutkim głosem
- Co? Casting [śmiech].. Chill chce iść na casting [tarzanie się po podłodze]
- Co cię tak bawi?!
- Modelka Chillusia! - rzuciła śmiejąc się Frankie
- Jak chcesz, pójdę sama! - Chill nadęła się i zamierzała opuścić pokój
- No dobra, dobra pójdę! - po czym Frankie rozciagnęła ryja. Chill była bardzo usatysfakcjoinowana.
- To kiedy masz ten casting?
- Oczywiście, że dzisiaj i oczywiście, że zaraz zaczniemy przygotowywania! - Chill wyciągnęła z plecaka ciuchy i rozrzuciła po łóżku. Załozyła czarne obcisłe spodne i czarno-rózową bluzke z krótkim rekawem. Frankie zrobiła jej 'mocniejszy' makijarz i wyszły z domu. Tłukły sie autobusem z dobrą godzinę, po czym ich oczom ukazał się wysoki budynek z dużymi drzwiami.
- Mogę poczekać na zewnątrz?
- Daj, spokuj, Frankie nie wygłupiaj się! - powiedziała Chill pociągając za rękę niezadowoloną Frankie. Oczywiscie wkolejce stała Casidy namiętnie pudrująca się i malujaca szminką.
- Chyba nie sadzisz, że się dostaniesz?
- owszem, tak sądzę!
- Pff... ty? Nie dostaniesz się złotko, bo to ja sie dostanę! Spójrz prawdzie w oczy, Chill... wygladam jak gwiazda i nikt nie musi mnie w tym utwierdzać! Jestem szczupła, gładziusiueńsa, mam piękną talię, nogi... czyż można chciec więcej! - Casidy popadła w przesadny podziw nad sobą
- I DOBRZE DMUCHANA BARBIETKO, WCALE NIE ZAMIERZAM BRAĆ UDZIAŁU W JAKIŚ TANDETNYCH CASTINGACH!! - wrzasnęła 'łagodnie' Chill żeby nie robić widowiska
- Mózg też masz gładziusieńki bejbe? - Frankie zdobyła sie na tę uwagę.
- nie mogę uwierzyć, że na prawdę chciałam brać udział w jakimś... castingu ! - oświadczyła oburzona Chill tuż po opuszczeniu budynku.
CDN

Ostatnio edytowane przez pinky : 22.04.2005 - 14:56
  Odpowiedź z Cytatem