27.04.2005, 12:54
|
#3
|
Guest
|
Kłótnie...
Rano nie tak jak zawsze budzik...
-Myślisz , że co!?Że możesz sobie tak normalnie wracać do domu pijany i myśleć , że nic sie nie stało ! Grubo się mylisz ! -usłysząłam głos mamy, gdy otworzyłam oczy.
-Oj już przestań zrzędzić tylko zrób śniadanie!
-Raz zrobiłbyś coś sam ! Zawsze tylko ja !Umarłbyś beze mnie! - usłyszałam , wstałam , ubrałam się i weszłam do kuchni, gdzie rodzice nadal się kłócili.
-Wiesz jesteś mi wcale nie nie potrzebna !! - powiedział ojciec i uderzył mamę.
-Tato przestań !!! - wydarłam się.
-Nie wtrącaj się gówniaro!
-Lucia...idź obudzić siostrę bo zaśpi do pracy...-odezwała się cicho mama , a ja poszłam do pokoju Katie.
-Katie obudź się ... - mruknęłam jej do ucha , ale ta nie odezwała się.
-Katie !! - wrzasnęłam i potrząsnęłam siostrą po chwili .Otworzyła lekko oczy ... spojrzała na mnie , a później na swoje ręce tak jakby zrobiła nimi cos okropnego ... spohrzałam na nie i ... były całe w śladach od strzykawek!
-Lucia ... rodzice nie mogą się dowiedzieć...-powiedziała.
-Ale Katie ...Ty...
-Biorę narkotyki.- dokończyła.
-Trzeba powiedzieć rodzicom!-powiedziałam i wsatałam.
-Proszę Lucia narazie im nie mów...
-No ... dobra , a teraz wstawaj bo zaczną coś podejrzewać.
-Ok . - powiedziałą , a ja wyszłam . Wzięlam naszykowanego tosta z dżemem , torbę i wyszłam do szkoły .
Doszłam do domu Ashlee . Zadzwoniłam do jej pięknego domu i otworzyła mi jej młodsza siostra -Jennifer.
-Jest Ashlee ? - spyatałam .
-Ashlee!! Przyszła Luci . - wrzasnęła mała i pobiegła do kuchni . A do mnie podbiegła Ashlee , przytuliła mnie i razem weszłyśmy do jej kuchni .
-Szybko przyszłaś. - powiedziała .
-Wolałam przyjsć tu niż słuchać kłótni starych ... - mruknęłam. - Opowiem ci po drodze do budy , a teraz zażeraj szybciej bo Jess się zaczeka. - powiedziaąłm , a ona się zaśmiała . Ona skończyła jeść śniadanie i wyszłyśmy.
-Luci o co chodziło ? No wiesz to o ... rodzicach . - spytała.
-Starzy kłócą się na okrągło i wiesz ... ryczeć mi się chcę ... - powiedziałam.
-Ale nie płacz ... nie możesz !! Nie pozwalam ci !! - krzykneła.
-Dobrze ci mówić ... nagrałaś płyte ...
-... Ale jej nie wydałam ...
-Twoi starzy się nie kłócą , a twoja siostra...
-... To przebrzydła krowa ...
-Nie ćpa . - zakończyłam , bo właśnie stanęłyśmy przed domem Jess.
-Niech tylko Jessica się o tym dowie ...-mrukneła.
-Ash !! Nie mów jej o tym , dobrze?- spytałam szybko .
-Jasne ... - bąkneła i zapukała do drzwi ,a otworzył nam brat Jessici - Jason ... wydaje mi się , że on się bardzo podoba Ashlee , bo zaraz zrobiła się cała różowa
-Hey ... jest Jessica ?-zapytała .
-Jestem !!-wyprzedziła go Jessi , a on tylko się uśmiechnął .
-No to idziemy !-wrzasnełam i poszłyśmy.
Po dordze troche poplotkowałyśmy, a jak wreszcie się doczołgałyśmy do szkoły stanęłyśmy jak wryte - na środku korytarza stała urna z wielkim napisem " Chcesz lepszą szkołę ?? Zagłosuj na Mandy Mroov !! "
-Lepsza szkoła będzie jak Mandy się z niej usunie ... - bąkneła Ashlee , a Mendy chyba to usłyszała bo podeszła do nas i zaczeła coś tam gadać , ale niezbyt mnie to interesowało , ale na szczęście wybawił nas ... dzwonek Szybko poszłyśmy na lekcje , a była to ... matma ...
-Pamietacie o obliczeniach ? Zadałam je w piątek . Kto jest chętny na przeczytanie zadania ... Na ocene ? - głupia matematyczka. Oczywiście żadna z nas tego nie zrobiła.
-No dobrze sama wybiore ... może ... Ashlee Richardson ? Proszę Ashlee zacznij czytać.l-powiedziała .
-Dobrze . - powiedziała Ash i dyskretnie wzięła zeszyt od Jasona , który siedział za nami . Gdy matma narescie się skończyła poszłyśmy przed szkołe i usiadłyśmy na ławce.Tak sobie gadałyśmy , a nagle podszedł do nas Jason.
-Eee ... Ashlee moge na słówko ? -spytał niesmiało Ashlee.
-Jasne . - powiedziała i szeroko się uśmiechnęła.
-Aha widziałam ze Ashlee mu sie podoba! W koncu ja sie bede smiac z jego "dziewczyny"-mruknęła Jess.
C.D.N
by Lucia
P.S. Jeśli jesteście ciekawi cow ydarzy się dalej poprostu wejdźcie na http://blog.tenbit.pl/lucia_lierong
To była tylkot aka mała reklama mojego bloga  hehe
|
|
|