View Single Post
stare 03.05.2005, 19:38   #4
GreenGirl
 
Avatar GreenGirl
 
Zarejestrowany: 11.02.2005
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 112
Reputacja: 10
Domyślnie Odcinek 5

ODCINEK 5


Monika stała w bezruchu jeszcze chwilkę. Raz po raz spoglądała na odjeżdżający samochód, aż w końcu auto znikło za zakrętem. Po jej policzku spłynęła łza. „Jak mogłam pozwolić mu odejść?” – pomyślała. Monia chwiejnym krokiem szła w stronę ławki, na której siedziała Clara.
- Moniś, co się stało? – zapytała Clara.
- Nic… Odebrałam sobie tylko życiową szansę…
- Widziałam jak Nick odjechał… Co się stało?
- Proszę, nie męcz mnie już. Powiem ci innym razem. Pójdę już… Pa!
- Zaczekaj! Odprowadzę cię – zaproponowała Clara.
- Dzięki, ale chcę pobyć sama…
- Ok… Pa!

Clara została sama. Nagle usłyszała znajomy głos. To była Georgina.
- Witaj Claro. Tak jak obiecałam, zemsta będzie słodka.
Clara nie czuła strachu, myślała, że Georgina się tylko tak zgrywa. Dostrzegła ciemną postać mężczyzny. W tym momencie zdała obie sprawę z powagi sytuacji.
- O co wam chodzi?!
- Przyprowadziłam Eddy’iego. Powiedział, że chętnie się tobą zajmie.
Clara rzuciła się do ucieczki. Biegnąc dziwiła się postawie Eddy’iego i Georginy. Nawet nie ruszyli się z miejsca! Poczuła ulgę gdy zobaczyła swój dom. Była już blisko, ale…

Tymczasem Nick zamiast jechać do domu, jeździł po całym mieście. Nie mógł dojść do siebie po tym co go spotkało. „Monika była jedyną dziewczyną, która naprawdę kochałem… Pierwszy raz zostałem odtrącony…”.- pomyślał i mocniej nacisnął pedał gazu.

Rodzice Moniki próbowali się dodzwonić do córki.
- I co? Gdzie ona się podziewa? – zapytał ojciec.
- Nie… Nie odbiera telefonu… - odpowiedziała zatroskana matka.
- Mówiła ci gdzie idzie?
- Tak, ale okłamała mnie. Doskonale wiem, że poszła na randkę…
- No to już wszystko jasne. Pewnie wróci nad ranem! – krzyknął Krzysztof.
- Nie mów tak! Na pewno niedługo wróci i wyjaśni dlaczego nie odbierała telefonu.
- Obyś miała rację…

Clara odwróciła się i zobaczyła Eddy’ego.
- Zostaw mnie!!!! – krzyknęła Clara.
- Ciii… Nie mam zamiaru ci nic zrobić. Musiałem udawać, że cię porywam, żeby dostać się do bandy… - tłumaczył się Eddy.
- Jakiej bandy?
- Nie wiem czy można to nazwać bandą… Kiepsko stoję z kasą, a tam zarobiłbym trochę pieniędzy. Rozprowadzałbym dragi i takie tam… Georgina powiedziała, że jak się trafi na grupę naiwnych, bogatych dzieciaków to w ciągu dnia można zarobić nawet dziesięć tysięcy…
- Georgina przewodzi tą „bandą” ?
- A co, chcesz się przyłączyć?
- Nie! Dobrze ci radzę, nie wchodź w takie interesy. Jeżeli mi pomożesz to razem możemy zniszczyć Georginę – zaproponowała Clara.

Tymczasem Monika szła do domu drogą najdłuższą z możliwych. Drogą, która wydawała się nie mieć końca. Nie zauważyła nawet, że idzie środkiem pustej ulicy. Spostrzegła za sobą światła pędzącego samochodu…


********************************
W następnym odcinku:
- Czy Eddy pomoże Clarze?
- Co się stanie z Moniką?
- Kto prowadził ten samochód?
__________________

Ostatnio edytowane przez GreenGirl : 05.05.2005 - 14:02
GreenGirl jest offline   Odpowiedź z Cytatem