07.05.2005, 07:09
|
#2
|
Guest
|
Odcinek 3
Odcinek 3
Kolejny dzień, kolejne zmartwienia. Myślałam, że moja cudowna nauczycielka nie zauważy braku odrobionej pracy domowej przez moją osobę. Jakże bardzo się myliłam! Mam obniżoną ocenę – stało się. Jak tylko dowie się o tym mama.. Wolę nie myśleć co będzie, jest teraz w takim świetnym humorze. Ciekawe co się stało?
- Cześć, mamo.. – zaczęłam dosyć niechętnie.
- Witaj córciu! Coś się stało? – zapytała.
- Właściwie to.. – bąkałam pod nosem. Nie wytrzymałam i wyjęłam kartkę z ocenę.
- A więc to się stało – powiedziała z zamyśleniem.
Obawiałam się najgorszego, wierciłam się jak nigdy. Taka wzorowa uczennica i dostała pierwszą naganę!

- Każdemu może się zdarzyć, kochanie. Ale nie o tym teraz myślmy. Dostałam awans! – wybuchnęła radością.
- To fantastycznie! – rzekłam z ulgą. – Czy to znaczy, że pojedziemy na te zakupy razem? Yay! Nie mogę się doczekać – uścisnęłam mamę.
*
Taksówka przyjechała punktualnie. Można powiedzieć, że to my się spóźniłyśmy, bo kierowca z żółtego samochodu trąbił z niecierpliwością.

Wsiadłyśmy, zapięłyśmy pasy o ruszyłyśmy w drogę.
Pogoda była piękna, idealna na spacer po parku czy centrum rozrywki, ja do takiego się właśnie wybierałam.
Gdy wysiadłam, poczułam przyjemny zapach kwiatów, powietrze było czyste i zalewało ciepłem moje lico.

Rozejrzałam się dookoła i z zaskoczeniem stwierdziłam, że jestem tu sama. Weszłam do centrum i rozpoczęłam poszukiwanie fajnych ciuchów.

Nie zajęło mi to dużo czasu. Znalazłam przecudowny top, który pasował na mnie idealnie. Nie zwlekając, udałam się do kasy i razem z mamą pojechałyśmy do parku. Jakże pięknie tam jest o tej porze roku!
Od razu usiadłam na zauważonej przeze mnie huśtawce i zaczęłam pogawędkę z dziewczyną huśtającą się obok. Widocznie nie była zbyt rozmowna, ignorowała każde moje słowo. Ehh.. nadal nie mogę się zaklimatyzować w tym mieście. Mmmmmm.. coś bardzo ładnie pachnie. To chyba hot-dogi, mama jest boska! Widzę, że Marta pierwsza dobrała się do dania, nic nie szkodzi, tu nie liczy się kto pierwszy ten lepszy!
Po zjedzonym obiedzie odniosłam talerz na swoje miejsce. Wychodząc z budynku nie mogłam uwierzyć własnym oczom! Przede mną stał uroczy chłopak. Nie wiedziałam jak, ale musiałam do niego zagadać. Pierwszy krok jest zawsze najtrudniejszy.
- Cześć, jestem Aneta.
- Hey, ja Jacek. Miło mi Ciebie poznać.
- Mi Ciebie także. Jestem tu nowa, trochę dziwnie w tym mieście.. – zaczęłam rozkręcać temat.
- Niedługo się przyzwyczaisz.
- Praktycznie, to nie nikogo tu nie znam..
- Wiesz co, mam pomysł. Moja siostra organizuje dziś imprezę u nas w domu. Chcesz, to wpadnij. Mieszkamy drugi dom za parkiem.
- Naprawdę? To w takim razie jesteśmy sąsiadami! – uradowałam się jak nigdy w życiu.
- To świetnie! Przyjdź przed dwunastą.
- Rano? – zapytałam.
- Nie, dziś w nocy – odpowiedział szeptem chłopak.
- Ok, postaram się być – niechętnie się zgodziłam.

Nieznajomy odszedł usprawiedliwiając się masą zajęć na dzień dzisiejszy, a ja zostałam sama pośrodku parku. Nie wiedziałam co zrobić: Pójść na tę „imprezę” czy zostać w domu?
Spodobał mi się Jacek, ale praktycznie go nie znam. Zostaje mi tylko jedno wyjście, poczekać do wieczora..
_______________________________________
Co postanowi Aneta?
Jak rozwinie się znajomość z nowo poznanym chłopakiem?
Jak zareaguje Matylda, gdy odkryje, że jej córka wymknęła się z domu?
Odpowiedzi na te pytania już w następnym odcinku! 
Ostatnio edytowane przez Nereide : 07.05.2005 - 11:44
|
|
|