07.05.2005, 09:55
|
#5
|
Guest
|
Zemsta Bladej Róży
Odcinek 5
-Jaki TEN list? Dostałem wezwanie do sądu.
-Co się stało?
-Mam zapłacić grzywnę. Za te ciągłe wybuchy.
-Ile?
-500 000 simolenów.
-To strasznie dużo!!!
-Wiem.
-To więcej niż mamy. Tylko dlaczego tak dużo?
-Ktoś się ponoć tym zatruł i umarł.
-To straszne.
Nagle usłyszeli z dołu krzyk kamerdynera: Pani Rozo, panie Rapts!!! Wasze niemowlę zmieniło się w dziecko!
Szybko pobiegli na dół.
-Mamo! Tato!
-Palea!
Rodzice byli bardzo szczęśliwi, ale musieli się zastanowić co zrobić z tym problemem.
-Musimy sprzedać dom – zaproponowała Roza.
-Nie!!! Nigdy!!! To dom moich przodków!!!
-To sprzedajmy sprzęt i wynajmujmy komuś dom.
-Nie. To zły pomysł. Chyba jednak musimy... – Rapts wiedział, że nie mają innego wyjścia.
-Musimy sprzedać dom...
-Zacznę szukać ofert, a ty zacznij nas pakować. I szukać pracy.
Po tygodniu
-Mamo! Dlaczego się przeprowadziliśmy? Czy tamten dom był zły? Czy to dlatego, że zmieniłam się w dziecko to się przeprowadziliśmy?
-Nie to nie jest nic związanego z tobą. Po prostu nie mieliśmy już pieniędzy. Musieliśmy sprzedać tamten dom.
Rzut oka na dom
-Ale będziesz miała teraz zwierzaczki. Kupimy ci kotka i pieska.
-Tak!!! Ja chcę zwierzaczki!!!
-Patrz ten dom jest lepszy. Masz tutaj dobre miejsce na zabawę. Twój zwierzaczki będą miały więcej zieleni. Niedługo zbudujemy basen.
-Basen, basen, ale fajnie!!!
-Już w klatce w kuchni są papużki. Będziesz mogła się z nimi bawić.
-Mamo...
-Tak?
-No, bo, w tamtym domu była świnka morska. Tutaj też bym chciała.
-Już jest. Zabraliśmy ją ze sobą. Idź zobacz swoją sypialnię. Dzisiaj nie musisz iść do szkoły. Wiesz?
-Jeszcze lepiej. Idę zobaczyć mój pokój.
-Już jest trolejbus. Idziemy kupić zwierzaczki.
Po dwóch godzinach
Gdy byli na starówce kupili psa – pudla, którego nazwali Popek i kotkę perską, którą nazwali Totek.
Jednak mimo wszystko najszczęśliwszy był Rapts: „Zmieniliśmy dom. Nawet jeśli istniały to teraz dadzą nam spokój, nie pójdą za nami.”
On jedyny wiedział, że one przyszły po nich, znał tajemnicę domu...
Jednak...
Nawet nie wiedział jak bardzo się myli...
|
|
|