View Single Post
stare 25.05.2005, 12:37   #1
GreenGirl
 
Avatar GreenGirl
 
Zarejestrowany: 11.02.2005
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 112
Reputacja: 10
Domyślnie Odcinek 8

OCINEK 8


- Gdzie jest Monika? – Anna z ledwością wypowiedziała te słowa.
- Nie martw się kochanie, może pomyliliśmy pokoje… - Krzysztof sam nie wierzył w to, co mówił – chodź sprawdzimy to.
Wyszli z pokoju i spojrzeli na drzwi… Nie, nie pomylili się. Ty był pokój 101. Anna wybuchła płaczem.
- Usiądź tu, kochanie, a ja zapytam jakąś pielęgniarkę, czy wie, co się stało.

****************************
Krzysztof zaczepił przypadkową pielęgniarkę.
- Przepraszam bardzo, ale czy wie pani co się stało z dziewczynką, która leżała w pokoju 101? – zapytał.
- Proszę mi wybaczyć, ale takich informacji udzielamy tylko najbliższej rodzinie – odpowiedziała ironicznie pielęgniarka.
- Jestem jej ojcem!
- To zmienia postać rzeczy… Ustała praca serca. Lekarze robią co mogą. Rozpoczęli masaż serca i ponownie bije, jednak musieli rozpocząć bezzwłoczną operację…
- Ale… Wszystko będzie dobrze, prawda? Niech pani powie, że wszystko będzie dobrze!
- Proszę się uspokoić, będzie pan na bieżąco informowany o stanie córki. Proszę usiąść przed salą operacyjną i czekać na jakieś wieści dotyczące córki.
**************************


Tymczasem Nick został zatrzymany w areszcie do czasu rozprawy.
- Jestem przekonana, że spędzisz długie lata w więzieniu – powiedziała szyderczo policjantka.
- Pani to potrafi pocieszyć! Proszę zachować dla siebie te durne teksty!
- Za znieważanie policji także kolejne parę latek ci przybędzie, także się nie wysilaj, smarkaczu!
- Niech pani się wynosi! Nie chcę pani widzieć!
- Jeszcze się spotkamy nie raz… - policjantka uśmiechnęła się do siebie z satysfakcją.

Krzysztof podszedł do żony.
- Chodź, kochanie, mamy tam usiąść.
- Ale co się stało z Moniką?
- Wszystko ci wyjaśnię…
Anna Krzysztof usiedli przed salą operacyjną.
- Krzysztof, to przecież sala operacyjna! – powiedziała z łzami w oczach Anna.
- Tak, wiem. Operacja jest konieczna…
- Ale pielęgniarka mi mówiła, że operacja jest w tym wypadku niebezpieczna! Monika może jej nie przeżyć, rozumiesz?!
- Kochanie, lekarze robią, co mogą… Nie martw się, wszystko będzie dobrze…
- Sam w to nie wierzysz!

W tym samym momencie z sali operacyjnej wyszedł lekarz.
- Co jest z moją córką?! – zapytała Anna.
- Obawiam się, że mam dla państwa smutne wieści…
- Nie, to nie może być prawda! – Anna zaczęła szlochać.
Krzysztof przytulił Annę do siebie.
- Monika doznała poważnych obrażeń całego ciała, a w szczególności tyłu głowy… Nastąpiło także złamanie kręgosłupa… Monika nie żyje…
- Nie! Dlaczego ona?! – Anna zaczęła krzyczeć.
Krzysztof już nie potrafił ukrywać łez i zaczął płakać jak małe dziecko.
- Bardzo mi przykro… - powiedział lekarz.

W tym czasie Nick siedział już w celi.
- Wiesz, co narobiłeś, gówniarzu?! – krzyknęła policjantka.
- Co znowu?!
- Dziewczyna nie żyje!
- Co?! – w tym momencie Nick’a nie było stać na bardziej złożone zdanie.
Zakręciło mu się w głowie, nie mógł pozbierać myśli…
__________________
GreenGirl jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.