View Single Post
stare 26.06.2005, 15:18   #3
Art
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Widzę komenty więc oto 2 odcinek. W mojej sygnie jest napisane "jest już drugi odcinek" bo traktowałam przedmowę jako pierwszy, więc sorry. Teraz jest już II ODCINEK.
Odc.2
-Zaczynam się niecierpliwić. Jak długo będziemy w tej windzie?-spytała Angie
-Wy...wydaje mi się że 15 minut już minęło-powiedziała Melania drżąc ze strachu
-No, spokojnie. Przecież się zorientują że nas nie ma i znajdą nas.
-Mam nadzieję. Ciekawe jak długo tu jesteśmy. Szkoda, ze nie mam zegarka.
-Ja też nie mam.

Dla zabicia czasu dziewczyny opowiadały sobie dowcipy. Trwało to przez pół godziny (winda cały czas nie chciała ruszyć).
Nagle Melania zobaczyła za Angie ducha. Za dziewczyną unosiła się mglista postać o białej skórze, ubrana w czarne szaty.

-AAA!-krzyknęła Mel
-Co jest?-spytała Angie
-Za tobą.....za tobą jest upiór!
Angie obejrzała się za siebie....ale nic nie zobaczyła.
-Przecież tam nic nie ma!
-Był! Przysięgam że był! Teraz zniknął!

-Nie pleć bzdur!
-Ale....
-Dobra, dobra przewidziało ci się. Nie mówmy już o tym.
Niespodziewanie Angie zauważyła, że obok niej stoi jakiś mężczyzna.
-S...skąd się tu wziąłeś?-zapytała-Przecież winda jest zacięta, a gdy do niej weszłyśmy nikogo w niej nie było!
-Jak to? Przecież byłem tu cały czas. Byłyście zbyt zajęte rozmową, by mnie zauważyć.-powiedział i spojrzał głęboko w oczy Angie.
-To niemożliwe, żebyśmy cię nie zobaczyły-wtrąciła się Melania spostrzegając, że „mężczyzna” jest w jej wieku

-Nie......-powiedziała Angie wpatrując się urzeczona w twarz nieznajomego-On pewnie ma rację. Byłyśmy tak pogrążone w rozmowie....
-Przysięgam że 5 minut temu go tu nie było. Zresztą on wygląda jak duch którego widziałam.
-Zamknij się!-szepnęła Angie do Mel-Przewidziało ci się. Proszę nie brać jej na serio-zwróciła się do nastolatka.
-Oczywiście.
Melania przewróciła oczami. Angie wpatrywała się w tego faceta jak w obrazek. W ogóle on jest jakiś dziwny. Ma taką białą skórę i wygląda dokładnie jak tamten duch.

A Angie była urzeczona nieznanym człowiekiem. Może dlatego, że miał takie głębokie oczy, czarujący uśmiech....
-Jak masz na imię?-spytała-Ja jestem Angie.
-A ja Max.
Angie z Maxem zaczęli rozmawiać. Zupełnie nie zwracali uwagi na Mel. Ta usiadła w kącie i zdrzemnęła się z nudów.

Max zobaczył, że Melania usnęła
-Dobrze-pomyślał-ona coś nie miała do mnie zaufania. I miała rację. Ale przeszkadzała. Ta murzynka nie ma oporów. Plan działa. W gruncie rzeczy ona jest całkiem ładna....No dobrze, ale teraz muszę ją w sobie rozkochać.
Angie już i tak była zauroczona Maxem. Nagle ten delikatnie chwycił ją za dłonie. Potem zaczął pieścić jej ciało.

Pozwalanie się obmacywać było sprzeczne z ideałami dziewczyny, ale jakoś nie chciała tego przerywać. Sama nie wiedząc jak to się stało niespodziewanie znalazła się w ramionach Maxa tonąc w gorącym pocałunku. Właśnie tak zobaczyła ich Melania.

(sorry za tą minę, ale za nic nie chciała być zdziwiona)
Otworzyła szeroko oczy nie mogąc uwierzyć w to co widziałą. Czyżby jej przyjaciółka była tak „łatwa”?
Nagle drzwi windy otworzyły się.
-Wreszcie!-krzyknęła Melania.
Angie i Max przestali się całować.

-Muszę już iść-powiedziała Angie-Zobaczymy się jeszcze dzisiaj?
-Jasne. Bądź przy pokoju 107 o 19.00. –odpowiedział Max.
-Angie!-powiedziała Mel gdy znalazły się same-Jak możesz po pół godzinie znajomości dać całować się jakiemuś podejrzanemu chłopakowi wyglądającemu jak duch?!

-Przestań!-oburzyła się Angie-Jesteś po prostu zazdrosna! Max jest wspaniały! Jak możesz tak o nim mówić?
-Ech!-westchnęła Mel. Wyglądało na to, że Angie jest zakochana po uszy.
-Poddaję się-pomyślała-Niech sobie idzie na to spotkanie.
Mgr. Nowell odeszła już z grupą godzinę temu, więc nastolatki siedziały w swoich pokojach.

Zbliżała się 19. Angie umalowała się i ubrała w swoje najlepsze ciuchy i poszła pod pokój 107. Melania została sama. Postanowiła poczytać. Wzięła książkę do ręki, lecz nagle zamarła.
Przed nią stała mała dziewczynka. Miała prawie białe włosy zaplecione w warkocze, papierowo białą skórę i białe szaty. Przed Melanią stał najprawdziwszy duch.

Koniec II odcinka

I jak? Tutaj już akcja całkowicie się rozwinęła . Komentujcie. Kolejny odcineczek jutro lub we wtorek.

Ostatnio edytowane przez Art : 26.06.2005 - 15:52
  Odpowiedź z Cytatem