View Single Post
stare 06.07.2005, 12:33   #4
Binek
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

No i w koncu odcinek.
Prezraszam ze tak dlugo ale wakacje koniec roku. No wiecie sami.

zapraszam do czytania.


Odcinek 4

- Adelko to ja! - Krczyczała starsza kobieta. - Otworz drzwi.
- Dobra, dobra. - Adela zszedła z łóżka i skierowała sie do drzwi.
- Dziś będe szła badać piramidy.- Powiedziała spokojnie kobieta siadając na fotel.
- Dobra, ja sie przejde w tym czasie.
- Tutaj dzieją się dziwne rzeczy. Ja to wiem. muszę to zbadać! - Mówiła podniecona kobieta.
- Mamo, nie podniecaj się tym tak. Ja tu czytam lekture jak widać. Chcę ją skończyć. - Mówiła pokazując matce lekture.
- Od kiedy interesujesz sie Egiptem? - Zapytała zaciekawiona matka.
- Yyy,.. tak se czytam. Ale bzdety tu wypisują... mumie i tak nie istnieją. - Powiedziała łapiąc książke.
- No kłociłabym się... - Spojrzała jeszcze raz na książke , nosiła tytuł "Zapomnianym w Egipcie" Luis Mesra.
- Mamo spotkałam koleżanke Luize. Pracuje w kawiarni.Zejde do niej. To pa.- Podeszła do matki i delikatnie pocałowała w policzek.
***********************

- Hej Luiza. - Powiedziała ssapana Adela.
- Cześć, to jest Heniek, Heniek to jest Adela. - Przywitała ich koleżanka.
- To ty grałeś w "Ucieczka z własnego domu" i "Dom nad księżycem"?. Jezu... jesteś moim najlepszym aktorem! Ty miałeś Heniek naprawdę? Ale się ciesze!! - Krzyczała uradowana kobieta nową znajomością.
- Adela wybieramy się na drinka idziesz z nami? - Zapytała Luzia.
- No , pewnie! Dziś mam wolną chate matka jedzie badać piramidy!
- Wiesz... tam się dzieją dziwne rzeczy. Jak ostatnio byl tam ten , te archeolog... jak on miał... Guozi? Niee... Guolozi ... O! Guolozi Beniamin. To przecież nie wrócił! Wysłano potem policje było ich dziesięciu a, wrócił jeden! Wszyscy myślą ,że mu coś odbija. GAda o mumiach, o klątwie , ale ja myślę ,że coś w tym jest. Lepiej żeby twoja mama tam nie szła. - Mówiął niespokojna Luiza.
- I ty w te brednie wierzysz? - Popatrzyła dziwnym spojrzeniem na koleżankę.
- To jest bardzo prawdopodobne...- Luiza poczuła się ignorowana przez reszte.
- Buaaa!! - Nagle od tyłu wystraszył ich jakiś nieznajomy w przebraniu mumii.
- Fred! - Krzyknęła Luiza.
- Co laska? O i druga! - Zaśmiał się Fred.
- No wiesz ,że co! My tu rozmawiamy o ważnych sprawach a ty chcesz byśmy zawału dostali! Piękne zachowanie!
- Daj spokój! - Chichotał Fred.
- Ech...
- Mieliśmy iść na drinka no nie? - Mówiła Adela patrząc na swoje dłonie.
- No dobra! Za godzine tutaj. Ja i Adela musimy sie przygotować. - I poszły do pokoju.


******************************
Za godzine zeszły pięknie ubrane. Freda i Henia nie było.
- Ale z nich baby... - dodała śmiejąc się Luiza.
- O tam są! - Obydwie spojrzały przez okno i zobaczyły dwójke mężczyzn.
- Odrazu lepiej wyglądasz jak nie masz tej mumi... - Zachichotały obydwie.
- DObra, dobra! Wyłazimy! - Mówił poganiając dziewczyny Heniek.
- Znam taką fajną restauracje! Mumios! - Krzyknęła Luiza aż wszyscy na nią spojrzeli.

**************************
Tym czasem Pani Emilia wchodziła do Piramidy.
- Hmm... ciekawe, zbadam. - Mówiła sama do siebie.
Nagle poczuła zimny powiew wiatru.
- A! - Krzyknęła.
Drzwi zostały zamknięte. Rzecz którą oglądała znikła. Zobaczyła ,że drzwi do innego pomieszczenia są otwrte. Weszła i zobaczyła trumne bez ciała. Kobieta była przerażona. Szła dalej i czuła jakby ktoś ją śledził.

- Ja chcę wyjść! - Krzyczałą kobieta.
Nagle zobaczyła coś chodzącego co się do niej zbliżało.
- Nie! Nie zabijaj mnie! Proszę! Nie! - Krzyczała.
- Pani Emilio. Jestem Slumsaj. Znam te piramidy jak paluszek. Nie wiem jak. - Zachichotał.
- Slumsaj? Dziwne imię jak na te czasy. - Powiedziała Kobieta.
- A wogle który mamy rok? - Zapytał zaciekawiony człowiek.
- 2003. - Powiedziała .Poczuła nieprzyjemny zapach od człowieka.
- Pokaże pani coś.
Przeszli przez różne korytarze aż w końcu doszli do dziwnego pomieszczenia z dziwnym napisem.
Kobieta przeczytała:
- Ja Slumsaj zaczarowany przez klątwe jestem zobowiązany chronić tego miejsca przed takimi jak ty. Moim celem jest twoja śmierć. - Kobieta się wystraszyal ponownie. Człowiek którego poznała miał tak na imię. Kobieta nie wiedziała co robić. Zaczęła uciekać. Drzwi zamykały się przed nią i została uwięziona z dziwnym człowiekiem.
- Czy nie zdawało ci się dziwne ,że byłem tu? Czy nie zdawało ci się dziwne ,że znam te piramidy? Czy nie zdawało ci się dziwne ,że zaprowadziłem Cię aż tu? Tak! TWoim przeznaczeniem jest umrzeć! Tak jak ja dawno temu! - Krzyczał ironicznie Sługa.
- Puść mnie! Proszę! Nie zabijaj mnie! - Kobieta nagle zemdlała.
Gdy się obudziła była już bandażowana przez sługę.
- Nie! - Krzyknęła i rozdarła bandarze z nóg.
- Stój! - Krzyczał. -I tak nie uciekniesz!
Emilia zobaczyła otwór w piramidzie i szybko do niego weszła.
- Nawet nie wiesz co Cię tam czeka kobieto!
  Odpowiedź z Cytatem