View Single Post
stare 07.07.2005, 16:27   #5
Caro'tka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Nie mialam wenny dlatego tak późno Odcinek V.

Fotostory – Życie Iwonki Keys II
Odcinek V"List"

W liście było napisane :
Droga Natalio!
Jest mi bardzo przykro, że zaszłaś w ciążę po raz kolejny. Mimo moich ostrzeżeń masz zamiar urodzić to dziecko, chociaż nie wiesz czy urodzi się ono zdrowe. Ostrzegam, urodzi się ono albo chore, albo gdy je urodzisz będzie martwe.
Jest to tylko i wyłącznie Twój wybór.
Xywa


Po przeczytaniu tego listu zrobiło mi się duszno, chwile później zemdlałam. Tuż po mojej nie obecności z powodu złego samopoczucia, wszyscy stali nad moim łóżkiem.

- Mamo! –krzyknęłam do mamy, gdyż mój humor się zmienił.
- Tak? – zapytała.
- Po pierwsze, czy to jest jakieś zebranie czy co? Po prostu osłabłam i tyle! Chce zostać sama tylko z mamą. - zaczęłam krzyczeć na wszystkich oprócz mojej mamy.
- Już wychodzimy. - odpowiedział tata
- Mamo. Może usiądziemy, mam ci coś bardzo ważnego do powiedzenia. – powiedziałam, całkiem spokojna.
- Słucham? – zapytała mama.
- Tak więc… (tutaj opisałam mamie wszystko co mieściło się w liście i gdzie go znalazłam, a także
w jaki sposób.)
- Ale…
- Mamo! Powiedz mi, dlaczego ten list znalazł się u mnie pod łóżkiem w środku lektury? Ty go Tam włożyłaś?
- Nie! To nie ja to Xywa, ci go tam włożyła. Chciała, żebyś się martwiła.
- Ale mamo! Jak to możliwe? Dlaczego mi nie powiedziałaś, że jesteś w ciąży?
- Ja niedawno zrobiłam test ciążowy, dlatego. I zapomniałam ci o tym powiedzieć!
- Jakim podstępem ona mi włożyła ten list do książki?
- Kotku… Ona ma różne sposoby. Proszę cię, zapomnij o tym, połóż się w łóżku i zamknij oczka, odpocznij.
- Ale jak ja mogę o tym zapomnieć?
- Proszę połóż się i już o nic mnie nie pytaj jestem wykończona! – krzyknęła mama bardzo rozłoszczona.

Następnego dnia poszłam się umyć, i zjeść swoje płatki.
- Na szczęście są teraz jeszcze wakacje… - pomyślałam. Płatki mi nie smakowały, chociaż zawsze bardzo je lubiłam. Po pożywieniu, pobiegłam do toalety. Nagle usłyszałam jak ktoś wymiotuje.
Odchyliłam troszkę drzwi, a tam moja mama wymiotowała do ubikacji. Zatkało mnie, chociaż nie wiem dlaczego przecież jest w ciąży i ma prawo zwymiotować. Potem sprzątnęła łazienkę, żeby nie było widać co robiła i wybiegła, przypadkowo popchnęła mnie w biegu.

Tymczasem w pokoju Iwonki ktoś demoluje jej stary Domek dla lalek. Była to bowiem najlepsza zabawka z dzieciństwa naszej bohaterki. Osoba która zniszczyła Domek pobiegła szybko do kuchni i zaczęła chaotycznie pić wodę źródlaną. Po wypiciu zimnego napoju pomyślała łapiąc się za głowę:
- Co ja zrobiłam? Co we mnie wstąpiło? Biedna Iwonka… zniszczyłam jej najlepszą zabawkę i pamiątkę z dzieciństwa… - kobieta rzuciła się na kanapę i zaczęła rozmyślać.
- Iwono! Siostrzyczko! Chodź tu! – krzyczał brat głównej bohaterki.
- Już, już idę! Nie drzyj się tak! – zbeształam chłopaka, poczym pobiegłam do mojego pokoju.
- Iwonko… Zobacz ktoś zniszczył ci… - zaczął smutno chłopak lecz nie dał rady dokończyć.
- Ktoś? Jak to Ktoś? Przecież to ty go zniszczyłeś! Ale dlaczego to zrobiłeś? Dla zabawy? Jak mogłeś. – zaczęłam krzyczeć na brata.
- Hej jak to! Jak możesz mnie oskarżać, jeżeli ja tego nie zrobiłem!
- Taa, jak nie ty to kto? Święty Walenty?
- Nie wiem!
- Nie kłam Arku! – Po tych słowach złapałam chłopaka i zaczęłam go tarmosić za włosy.

- Zostaw mnie! – brat kopnął mnie w nogę.
- Ała! Co ty robisz! Teraz już ci nigdy nie pomogę! Nie proś mnie o nic! – zaczęłam mówić zatrzymując śmiech, ponieważ nie byłam na niego zła.
- No i bardzo dobrze! Sam sobie poradzę! – krzyczał.
Usiadł na mojej kanapie, przyłączyłam się do niego.
- Oj… nie jestem zła ja tylko żartowałam. – powiedziałam z uśmiechem i chciałam go przytulić.
- Zostaw mnie! – wyrwał się z uścisku.
- Ale…
- Nic nie chce od ciebie, Odczep się ode mnie!
- Jak chcesz. – odpowiedziałam smutna.

- Iwono! Wyjdziemy z Arkiem do ogródka? – zapytała się mama
- Nie! – odpowiedzieliśmy chórkiem
- Nie ma żadnego nie! Wychodzimy i koniec kropka! Przebierajcie się w jakieś mniej eleganckie ubrania.
- No dobra… Zrobię wyjątek
- Coś mówiłaś?
- Nie nic…
W ogródku:
- Ohh jakie świeże powietrze… Usiądźmy sobie – powiedziała mama.
- Mamo! Pohuśtasz mnie? – zapytał się chłopak
- Dobrze… Ale tylko 15 minut.
- Ok.

- Ała! Ale boli ojej aaa… - zaczęła mówić mama trzymając się za brzuch
- Mamo co się dzieje? – zapytałam się przerażona
- Iwonko, Areczku zz…awołajcie TT…atusia… - wydusiła z siebie Natalia…

__________________________
Co się stało mamie Iwonki?
Kto zburzył Domek dla lalek?
Czy Xywa napisała w liście prawdę?

Zapraszam do czytania odcinka VI który pojawi się 21.07.2005,ponieważ wyjeżdżam na wakcje 16.07.2005 do 20.07.2005!

__________________________
Plakat Odcinka VI:

Ostatnio edytowane przez Caro'tka : 13.07.2005 - 05:10
  Odpowiedź z Cytatem