DRUGI ODCINEK- "Jaka siostra?!"
".../A oto gwiazda wieczoru:Juliette Deafoe"
W tym momencie rozległy się piski oraz ogromne oklaski. Pierwsza wychodzi Kati, później Mili, a po Mili ja. OK, zaczęło się- wyszła już Kati, a gdy Kati juz wracała wyszła Mili. Rozległ się okropny huk.
- Co się stało? - wszyscy zadawali sobie to pytanie w garderobie, lecz póki co nikt nie znał na nie odpowiedzi.
Juliette "kuknęła" przez zasłone i ujrzała dwie pierwsze modelki leżące pod wybiegiem , w potarganych sukniach i zburzonych fryzurach.
- Jak to sie stało?
Wszystkie modelki wpadły w panike. Juliette wybiegła przed kamerę, gdzie reporterka opowiadała o wypadku.
"I gdy jedna wychodziła, a druga wchodziła na wybieg, obie się trąciły ramionami i wylądowały pod wybiegiem.najprawdopodobniej pokaz zostanie zakończony, gdzyż Kati Maker złamała nogę."
Juliette odczuwała , iż reporterka jest zadowolona z wypadku...wkońcu ma sensacje. Ale przeciez Kati złamała noge.Nie chciała sie juz pchać pod karetke, bo i tak było tam masa ludzi.
Organizator podyktował modelką,aby wróciły do domów, a więc zrobiło się pusto w miejscu wypadku.
Juliette przebrała się w garderobie i wróciła do domu. Jak to co 10-go dnia miesiąca spojrzała w głąb skrzynki.
A w skrzynce oprócz rachunków był list zaadresowany do "Juliette Deafoe". Pobiegła do domu, pocałowała śpiącą już babcie w czoło, spojrzała na zegarek, który wskazywał 22:00. Poszła na palcach do swojego pokoju, aby nie obudzić babci Andrews.Otworzyła list od niejakiej "Misky Deafoe".
- Czyżby moja krewna?- pomyślała w pierwszej chwili- Nie to napewno jakiś zbieg okoliczności.
Choć nie wierzyła w to co myśli i tak przekonyłała siebie w zbieg okoliczności.
Z milionami myśli otworzyła list. A brzmiał on tak:
Dzień dobry.
Jestem Twoją biologiczną matką, ale nie w tej sprawie pisze . Twoja siostra zmarła. Domyślam się,że nic o niej nie wiesz. Miała na imie Elise, w tym roku kończyłaby 24 lata. Zginęła w wypadku samochodzowym. Pogrzeb będzie 24 sierpnia na Cmentarzu imienia Św.Sima Ryszarda o 16:00. Nie mówie Ci szczegółów, bo nie oczekuje od Ciebie , aby Cię to interesowało (my nie interesowaliśmy się Tobą, Ty nie musisz teraz interesować się nami)
Nie chce Cie teraz martwić, ale jest jeszcze jedna zła wiadomość, o której musisz wiedzieć. Dowiesz się na pogrzebie.
PS: Wiem ,że nie powinnam Ci zawracać głowy, ale chciałam żebyś wiedziała.
List brzmiał jej tak prosto...a jednak był tak trudny do odgadnięcia.
***********************************************
Następny odcinek niebawem