Ciąg Dalszy.
Jednak bat to bat, mus to mus i rodzice kazali się kłaść dziewczynce spać już o dziewiątej. Zła i naburmuszona w ostateczności decydowała się na owy desperacki krok i kładła się spać, choć wcale nie była senna. Nieraz próbowała zasnąć zaciskając powieki i przykładając głowę do poduszki, ale często wszystkie czynniki dnia jej w tym przeszkadzały. Była rozzłoszczona, zdenerwowana, często miała męczarnie zamiast nocy, bo kiedy człowiek próbuje usnąć na siłę to raczej nic dobrego z tego nie wychodzi.

Przyszła mama coraz częściej odpoczywała, rzadziej się udzielała w pracach domowych, dlatego zatrudniła sprzątaczkę i ogrodnika. A coraz częściej, kiedy dziewczynka była w szkole, a mąż w pracy kobieta uczyła się oddychać leżąc na łóżku.

Często przed porodem, we wczesnej fazie ciąży siostra lubiła się wygłupiać i gadać do brzusia.

A tak wygląda mały michałek