Proszę! Daję 3 odcinek dla tych którym moje fs się podoba. ANDROMEDZIE WSTĘP WZBRONIONY!!!
Odcinek 3
Gdy Ashley ocknęła się widziała nad sobą sufit który nie był dla niej nowością (bo widziała go co rano). Nie wiedziała co się stało, nic nie pamiętała z wczorajszych wydarzeń.

Po codziennej toaletce zeszła na duł bo była bardzo ale to bardzo głodna. Tata właśnie przyrządzał zapiekanki a ich zapach dziewczyna poczuła już w łazience. Dziewczyna powiedziała do taty na powitanie:
-Dzień dobry tato widzę że coś pysznego będzie dzisiaj na śniadanie!

A tata trochę zdziwiony radosnym zachowaniem córki odpowiedział:
-dzień dobry Ashley czy mogę wiedzieć co cię tak cieszy
-mnie cieszy wszystko a zwłaszcza to ze mama zaraz wróci ze szpitala z maluchem!
Nie wiesz przypadkiem co się urodziło?
Tata dziewczyny o mało się nie rozpłakał nie wiedział dlaczego córka plecie takie głupoty nie wiedział co ma jej odpowiedzieć!
-Ashley czy ty nic nie pamiętasz? Nie wiesz co się wczoraj wydarzyło?!
-Nie a czy coś mnie ominęło? Czy możesz mnie olśnić?!
-Kochanie twoja matka nie żyje umarła przy porodzie twojego brata Martina!
Na te słowa Ashley zrobiła się blada i z niedowierzaniem powiedziała:
-Nie żartu tato to nie temat do żartów!
Ojciec ze łzami w oczach powiedział:
-Twoja matka spoczywa za naszym domem jeśli masz na tyle sił idź się po módl za jej dusze!
-Tato ale to nie jest możliwe! Lekarze nic takiego nie przewidywali! Czy to jest na pewno ona?
-Tak byłem na sekcji zwłok! TO ONA!
Aszley w szlochu wypowiedziała te słowa a potem zemdlała:
-A co z dzieckiem?
Ojciec zaniósł ją na górę i włożył do łóżka. Sam zszedł na dół i nagle zadzwonił telefon.

Ashley ocknęła się i słyszała końcówkę rozmowy brzmiała ona tak: nie ona nie może się dowiedzieć Judy jak uciekła z domu powiedziała to do matki mieliśmy im to teraz powiedzieć ale żona zmarła i nie wiem czy Ashley sobie z tym poradzi więc proszę nie dzwonić więcej bo to nic nie da a raczej pogorszy sytuację! Na te słowa Ashley pędem zeszła na dół by zapytać o co tu w ogóle chodzi! I znowu znalazła się w tej dziwnej sytuacji że kompletnie nic nie wiedziała teraz była pewna ze rodzice coś ukrywali przed nią i przed Judy ale ona się dowiedziała wcześniej od Ashley i wygadała się przez przypadek. Dziewczyna straciła zaufanie i postanowiła się nieba zapytać o co chodzi z tym wszystkim. Ashley powiedziała :
- Tato teraz nic przede mną nie ukryjesz mów wszystko po kolei!

-Ale o co ci chodzi córeczko?
-Tato nie udawaj że nie wiesz! Chodzi mi o tom rozmowę którą słyszałam!
-No dobrze powiem ci ale na Świerzym powietrzu!
-No to chodźmy na ogród
Ashley nie obchodziło czy złamie jej to serce czy nie. chciała za wszelką cenę wiedzieć o co chodzi co wie Judy czego ona nie wie!
Ojciec zaczął od ciężkiego westchnięcia :
-No bo widzisz córeczko ty i Judy naprawdę nie jesteście naszymi córkami.

-Jak to?
-16 lat temu szedłem z twoją przybraną mamą przez las i usłyszeliśmy płacz małych dzieci szukaliśmy was około 4 godzin. Było już bardzo późno jak dotarliśmy do was leżałyście przytulone do siebie w koszyczku przykrytym gałęziom a kawałek dalej leżała wasza matka. Sekcja zwłok wykazała że się otruła .Więc postanowiliśmy z Rebeką was przygarnąć! I od tamtej pory jesteście u nas.
Ashley rzuciła się przybranemu ojcu na szyje i go przytuliła. Wyszeptała mu do ucha słowa:
-Pomimo że nie jesteś moim prawdziwym ojcem kocham cię jak ojca i Rebekę kochałam jak matkę a z resztą dalej ją kocham i będzie tak zawsze.
Ojciec popłakał się ze szczęścia ale nagle spoważniał i powiedział:
-Przestań już .Jadę szukać Judy a ty zajmij się dzieckiem.
-Już się robi-odpowiedziała Ashley zadowolona ze zajmie się bratem.
Poszła do dziecka. Zaczęła je przytulać i głaskać po główce.

Aż w końcu nakarmiła je i włożyła do kojca. Gdy dziecko zasnęło ona wpatrywała się w nie i myślała:
-On jest częścią Rebeki. Nie pozna jej nigdy.
A na tę myśl łzy spłynęły jej z oka.
-Będę mu opowiadać o niej co wieczór. Nie zapomnę o niej nigdy!
Czy Judy się znajdzie? Czy żyje? Co się z nią dzieje? Dowiecie się tego w następnym odcinku!