Widzę, że nikt nie ma litość do biednych Simów

, ja także nie. Lubię grać w ciemno tzn. Nie planować, gdzie Simy zamieszkają, jakiej pracy się podejmą, ile dzieci będą miały...

Wszystko dzieje się, jak los sobie zażyczy

. Niestety, teraz nie mam Simów, ale za jakichś miesiąc znowu wrócę do gry...