View Single Post
stare 02.10.2005, 07:34   #7
cornelia
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie odcinek 3

Odcinek 3 "Zdrada"

Stałam tam i patrzyłam na Don'a, mojego męża.....mojego ukochanego męża wraz z półnagą Niną na naszym łóżku.

Czułam się jakbym nie była tam natomiast czułam ,że sprzątam całą tą dziurawą sytuacje i oglądam to z zapartym tchem. Ale wróciłam do rzeczywistości i już wiedziałam co się stało, wiec wywrzeszczałam jego imię. Zabrzmiało to jak niekończące się echo i jedyne co mogłam usłyszeć to imię Don'a.


Oboje, byli nieoczekiwanie zaskoczeni, wyskoczyli z łóżka i widziałam jak Nina gwałtownie szuka swoich ciuszków. Zaczęłam krzyczeć na Don'a, przez co nie zdarzyli co kolwiek powiedzieć na swoja obronę. Odłożyłam cały mój smutek i wpadła w nieprawdopodobną furie.


Nina popędziła na inną stronę pokoju. Don odepchnął mnie i pobiegł za nią co mnie wkurzyło. Zaczęłam pytać jak ? kiedy ? czemu ? Wtedy on uspokoił mnie i powiedział mi że był zakochany w niej lub zabujał się czy coś takiego.


Orędowałam z nim i nalegałam by odpowiedział na moje pytania. Jednak on nie odpowiedział na moje pytania ,tymczasem Nina stała tam uśmiechnięta.


W końcu nie wytrzymałam przez te wszystkie powody ,naskoczyłam na nią i ją uderzyłam. Powód? Myśląc o tej rudawej czarownicy która uwiedła mojego męża poczym uśmiechała się by sprowokować mnie bym upadła świadoma krawędzi życia.


Don groził że zadzwoni na policje, co spowodowało że zaczęłam się śmiać ponieważ pracowałam w policji i zapewniłam go że chłopcy na posterunku staną po mojej stronie. Międzyczasie ,Nina siedziała na ziemi i płakała, co dawało mi chore poczucie satysfakcji.


Nagle Don naskoczył na mnie i zaczął krzyczeć ,w ten Nina wstała i zaczęła robić to samo. Czułam że całe "ciśnienie" spada na mnie co mnie bardzo dołowało. Dziwnym sposobem, nadal miałam nadzieje że możemy o tym zapomnieć, nie myślałam racjonalnie, wiem..

Kiedy tak myślałam i słuchałam krzyków skierowanych w moim kierunku, Don dobił mnie zimną dawką realizmu .Powiedział mi że chce wsiąść rozwód.


Moje serce stało się głębokie i wgłębiło się w mój brzuch i w tym momencie wygadałam się ze jestem w ciąży .Nie odpowiedni czas by komuś mówić, Wiem...ale musiałam złapać coś na obrone by skomentować rozwód.


Don przestał krzyczeć i majaczyć na mnie przez sekundę i wyglądał na zszokowanego tym co zrobiłam po tym jak przyłapałam go na cudzołożeniu. Byłam zdziwiona że był w szoku i miałam nadzieje ,że może znowu rozpatrzy kwestie rozwodu na nowo. Wiedział że powinien być bardziej odpowiedzialny.

Bądź co Bądź, udowodnił tez mi że jest dupkiem kiedy rzekł ,że to prawdopodobnie nie jego dziecko....Więc czyje?

Ps.Błedy poprawione na Wordzie
  Odpowiedź z Cytatem