A ja mialem wielkiego farta, odrazy na 1 wyjezdzie spotkalem wampira Hrabiego Davida Straszyka czy jakos tak, mam pytanie, zawsze jest trudno zaprzyjaznic sie z wampirem? bo ciagle jakos niemoge sie dogadac, raz na jakis czas jak zadzwonie i zaprosze to przyjdzie a czasem z niewiem jakiego powodu mowi porpostu nie :con: A spotkalem go w nocy w ostatniej pozycji w przedmiesciu tym miastowym u "szybkiego" czy jakos tak, Ale jak to jest jak juz sie jest wampirem? W dzien ciagle ma sie na wszystko na czerwono?A tak pozatym to wiedzieliscie ze w samochodzie tez morzna bara bara robic? Wlasnie to odkrylem