Ja na błędy nie zwracam uwagi. jestem dyortografikiem i mi to nie robi różnicy

, czytam fonetycznie i szybko składam literki bo umiem czytać, dlatego dla mnei nie jest wazna ich kolejnośc itd. A traść, fakt przewidywalna... Myslałem ż epierwszy docinek jest tylko wprowadzeniem do zaskakującej fabuły (kassandra nie zostaje wielką gwazdą, i wcale nie zabija jej fanatyczny wielbiciel, ale zjada śledzia marynowanego i sie zaksztusza, w neibiosach jest konserwatorką powerzchni płąkich i poznaje wspaniałłego anioła ale o jest kobieta o zaburzeniach hormonalnych a na doadatek ma grzyba którego cass załapałą drogą kropelkową, ale ze jest to niebo nic jej nie dolega, ale i tak chora i co z tego bo i tak motylki są zielone jak nie są fioletowe itd. itd...

)