
Ujrzałam Radka.Tak tego samego co w barze.Pomyślałam ,że już nie musze do niego wydzwaniać,
przecież sam do mnie przyszedł.
-Co tu robisz? -zapytałam
-Przecież mnie zamówiłaś-powiedział bardzo zadowolony.
Pomyślałam ,że jestem skończona, pierwszy chłopak którego podrywałam okazał się mężczyzną
na telefon.To oznaczało totalną klape.Przez te rozważania zapomniałam ,że za moimi plecami
stoi Kasia.Obruciłam się by zobaczyć co ona robi, była przygotowana na najgorsze.Jednak ona
wpatrywała się w Radka jak w malowane wrota, to z pewnością oznaczało ,że nie jest on jakiś
brzydki.
-To twój chłopak-zapytała Kasia
-no wiesz..-chciałam się wysłowić ale Radek mnie przekrzyczał
-tak jej oficjalny chłopak-powiedział
Popatrzyłam się na niego i nagle się zarumieniłam, czyżby mu na mnie zależało? Przecież
się nawet nie znamy, ale z drugiej strony to pan do towarzystwa więc takie gadki ma już wyuczone
na pamięć.Szybko pożegnałam się z Kasią ,która zaraz po moim wyjściu wskoszyła do łóżka bo przecież
jutro ma jechać do fabryki.Po drodze nie rozmawiałam z Radkiem, bo tak naprawde nie miałam o czym.Sam
wiedział od czego tu jest i co ma robić.Fakt, korciło mnie bardzo by zapytać się go "czemu ta praca"
ale to tak nie wypada bo jak to moja mama mówiła "żadna praca nie hańbi".Pewnie jakbym nie otrzymała
pracy w gazecie też bym skończyła tak jak on, no może nawet i gorzej ? Chodz nie wyoobrażam sobie mnie
na rogu machającą by ktoś się zatrzymał i mógł sie mną naciezyć.

Po kilku minutach marszu byliśmy już na miejscu, bankiet czy jak kto woli przyjęcie odbywało się w małym
ogródku za budynkiem mej pracy.Na uroczystości był już Polikarp,Celina i jacyś dziwnie wyglądający ludzie.
Jednak w oczy rzuciła mi się pewna kobieta, była bardzo wysoka,zgrabna miała bardzo zadbane włosy i duże
piersi.Wyglądała jak ideał kobiety.Tylko co ona tu robiła ? Może chcą mnie wywalić i na moje miejsce dać
kogoś nowego ?
-Witajcie-przywitała nas Celina.
-Hej- powidziałam, chyba bardzo prostacko.
Radek nic się nie oddzywał tylko uśmiechał, przecież to zawodowiec wie co robić.Przyjecie nie było jakieś
duże czy huczne.Jedyne co sie rzucało w oczy to bardzo łądny,neonowy barek.Nie byłam jakąś alkoholiczką
ale dziś miałam ochote zaszaleć,wyluzować sie.Odrazu podskoczyłam w strone barku, piłam jeden za drugim.
Było mi tak dobrze, czyłam sie bardziej wyluzowana.Nagle nieznajoma mi dzieczyna podeszła do mnie by
się przywitać.

-Witaj, mam na imie Alexandra-powiedziała
-Hej,a ja Anastazja Crystal-odpowiedziałam bardzo pewnie.
-Czemu tak dużo pijesz ?
-Bo tak mi sie podoba-odpowiedziałam bezczelnie
Mojej rozmówczyni się to chyba nie spodobało ,bo zrobiła tak zawną "skrzywe" i odwróciła się do mnie plecami.
No ale pomyślałam że to "oleje" i bede dalej dobrze się bawić.Postanowiłam zatańczyć z Radkiem i tak zrobiłam.
Tańczyłam i tańczyłam a później film mi sie urwał.

Sinił mi się bardzo dziwny sen, w któym ja i Polikarp zabawialiśmy się na sofie w jakimś dziwnym salonie.
Było wspaniale ale czułam czyjś wzrok na sobie.Jednak zajmowałam się dalej moim szefem i jego potrzebami.
-E co?-obudziałam się wykrzykując te słowa.
-Co sie dzieje-zapytał się leżący koło mnie Polikarp.
A jednak , to nie był sen.Koło mnie leżał chyba nagi szef, bo nie widziałam czy miał slipki, a koło niego
ja i to w bieliźnie.Nie wiedziałam co robić, co ja takiego najlepszego zrobiłam?
-Co ja tu robie?-zapytałam
-Leżysz ze mną w łóżku-odpowiedział szef
Nagle zrobiłam się cała czerwona i zapytałam ponownie..
-A jak się tu znalazłam ?
Polikarp mi nie odpowiedział przyczym wstał z łóżka i udał się do łazienki.Najgorsze jest to,że nie wiedziałam
co ja tu robie i to że moje dziewictwo najpradopodobniej straciłam z facetem którego nie kocham, a tak naprawde
wogole nie znam.Leżałam tak na łóżku rozmyślając, jednak po poaru minutach doszło do mnie ,że to mieszkanie
nie jest Polikarpia tylko Celiny, wiec gdzie ona jest? Przecież oni są parą, czyżby Polikarp ją zdradził ?.

-Ok już, i jak zadowolona?-zapytał mnie Polikaro wychodzący z łazienki.
Zawowolona? z czego? pomyślałam chodzby nawet do czegoś do doszło to i tak nic nie pamiętam.
-Spełniłem twoje życzenie-coś naburnął ponownie
Ja milczałam, bałam się mu na co kolwiek odpowiedzieć, a może on mnie zgwałcił?.A tak w sumie co on sobie wyobraża
myśli że wszystkie w Miłowie na niego lecą bo jest bogaty ?
- Wez lepiej prysznic bo się troche spociłać-powiedział znowu
Milczałam, W głowie miałam mętlik.Nie mogłam się skupić, nie mogłam, nie mogłam..
-Co sie tak denerwujesz? Przecież było ci dobrze-powiedział
-Dobrze?-zapytałam
-Tak dobrze, jako mężczyzna mam pewność-powiedział z uśmiechem.
Nadal nie chciałam wierzyć, postanowiłam sie skupić i przypomniałam sobie jak dziewczyny w szkole o tym gadały.
"-Jak jest za 1 razem?
-Krawawisz i to boli
-Nastepnego dnia nawet nie mogłam się śmiać tak mnie bolało"
Wiedziałam ,że on kłamie nie było krwi i mnie nie bolało.Musiał kłamać ale czemu ? Spojrzałam na niego z żalem, jednak
on się nadal uśmiechał i powiedział:
-To ja musze iśc do pracy ty masz wolne dziś,wróće wieczorem poczekasz
Nic nie odpowiedziałam, nadal leżałam w łózku.. Usłyszałam tylko jak zamknoł drzwi, nagle na po moich policzkach zaczeły sływać
łzy.Co ja niby miałam teraz zrobić? i to na dodatek nie w swoim mieszkaniu.Udałam się szybko pod prysznic i wykompałam się po czym
poszłam zaparzyć sobie kawe.Wybiłam i pobiegłam do domu.Dobrze ,że znałam droge.Jednak po drodze postanowiłam iść do Baru by porozmawiać
z Radkiem o tym wszystkim.Gdy już zawitałam tam gdzie miałam zawitać, Radek czekał uśmiechnięty w przejsciu.

-Czesc Radek, musisz mi coś wyjaśnic-odrazu przeszłam do sprawy.
-Ale co? wczorajsze?-zapytał
-Tak wczorajsze-odpowiedziałam nerwowo
-Nie musisz mi płacić bo świetnie sie bawiłem z tobą-powidział
-Ale ja nie chce o tym rozmawiać...
Radek popatrzył się na mnie w bardzo dziwny sposób,bałam się ,że teraz usłysze prawde której będe żałowała do końca życia.
-Bardzo mi sie podobasz, a to wczoraj..
-Co? coo? co wczoraj?!-powiedziałm troche zdenerwowana
Radek spuścił wzrok w dół..
-a wiec nie pamietasz?
-nie?
-Przeżyliśmy upojny wieczór bo bardzo tego chciałaś-stwierdził
Teraz nie wiedziałam co i jak? Gdzie jest Celina? Z kim straciłam dziewictwo? O co tu naprawde chodzi?