Oto odcinek drugi: zobaczymy czy po nim będą lepsze komentarze.

:con:
Robiłam ten odcinek w nocy i mnie trochę muliło. Miłego czytania.
Tego wieczoru Esmeralda usłyszała podejrzane dźwięki ponurej rozmowy:
- "Gdy spotkał Czerownego Kapturka krzy...." . Co to było?! Lepiej szybko zobaczę

O 22:00 Irina zbudziła się bo musiała sobie ulżyc ale gdy zorientowała sie że siostry nie ma poszła za śladami wleczonego człowieka
- Ojej co to za ponury dom....! - krzyknęła

Nagle usłyszała krzyk Esmeraldy
- O matko! Essy tam jest. Ryzykuję, w końcu obiecałam ojcu...że będę jej pilnowac
Po wejściu:
- Siostro! Co ty masz na twarzy?
- Oni założyli mnie to powiedzieli że to taki proces zmieniający mnie w kogoś bliskiego "komuś"

- Uciekajmy do domu. Tam spróbujemy to zdjąc z twojej ślicznej twarzy - uśmięchnęła sie Irina, chociaż Esmeraldzie nie było do śmiechu

- Nie wiem czy to dobry pomysł... mam wrażenie że ta maska się jakby... staje moją twarzą.... Och nie wiesz bo nie czujesz... Lepiej zostanę. Ty uciekaj!

- Uciekamy obie - zniecierpliwiła się Ira
- Ty uciekaj. Ale obiecaj mi że postarasz się dowiedziec o co im chodzi

- Tak ale dopiero po NASZYM powrocie
- Ja zostaję to może byc niebezpieczne
- Dobrze zostań i nie licz na to że potem będę miec nieczyste sumienie

- Irina... mówiłaś że nie wierzysz w duchy. a wierzysz w sepleniące lampy?! - odrzekła z przerażeniem Esmeralda
- O mój Boże!

- Ucekajcie, ucekajcie na fajmę Harrisonów, zwłasca ty Irono
- IRINO ! - zirytowała się Irina ale była coraz bliższa strachu

- Uciekaj Irino. Posłuchaj tej lampy.... Irino?
Irina prędko z łzami w oczach uciekła z chaty demonów wysłanników "ktosia"

Tymczasem upiory rozmawiały na piętrze:
- Uważam że powinniśmy się jej pozby w jakiś tradycyjny sposób

- Odpuśc sobie, myśl lepiej nad tym co zrobił by mistrz Darrell
- To co mówię chyba że zmieni ją i nauczyc korzystania ze "Zbioru przekleństw wszelakich"
- Miałam to powiedziec

- To zawsze lepiej się najpier poważnie zastanowic. Siostra naszej przyszłej członkini nie może zostac porwana ona ma unerwiony hrom to by nic nie dało.

Po powrocie Irina nie była bardzo zmartwiona sytuacją siostry, czytała jeszcze poranną gazetę
- Mortimer miał rację. Bella spotkała kosmitów a Essy kogoś kogo nawet jeszcze nie widziałam...
C.D.N.