Mi po randce marzeń jeszcze nigdy nie dali prezentu, ale raz nie wyrobiłam się z czasem i ranka byla "Świetną". Dostałam różyczkę w wazoniku, a później sim jeszcze raz do mnie przyszedł i dał mi... fotel. Ten taki wyglądający jak panda.
A jak umawiam się z simami na
spotkanie(nie zabawę) i osiągnie szczyt, czyli jak się najlepiej bawią, to jeszcze nigdy nie złożyło mi się tak, żebym nie dostała prezentu. Z tego co zapamiętałam to dostałam kulę elektropląs i telewizor(ten prawie najlepszy, nie plazmowy). A najśmieszniejsze jest to, że tamte simy co mi dają prezenty wcale nie są takie bogate, a stać je na takie drogie podarunki...