No dzięki, naprawdę myślałam, że będzie gorzej. Bo przeważnie nie wystawiam domków głównie z tego powodu, że nie lubię krytyki i teraz też trochę się bałam wejść ( xD ), ale ulżyło mi. Cieszę się, że się podoba. Co do tej pustości, to nie wiedziałam czym ją wypełnić. Ale chyba będę oczekiwać potomka u tej rodziny i zmienie trochę chatę.
Bardzo się cieszę. Zrobiłam przy łuku weselnym dorobiłam kwiatki, ale po sesji niestety. Nigdy nie umiałam robić ogrodów.
A tapety... dla mnie są w sam raz. Starałam się dobierać je dobrze. A że nie wyszło...
Jula, weź, bo się wywalę...