To ostatni dodatek Maxis'a jaki kupiam do TS2!
Cała gra mi się posypała. Dzisiaj podczas grania, moja simka była w swoim sklepie na parceli publicznej. Nagle, ni z gruchy, ni z pietruchy wyskoczyło okno Windows'a: aplikacja została zakłócona i zostanie zamknięta. Myślę sobie, trudno. Uruchamiam grę jeszcze raz i co widzę??? Simka wróciła do domu a jej sklep zniknął (powtarzam: ZNIKNĄŁ) całkowicie z Lazurowego Wybrzeża i nie ma go już nigdzie, w ogóle nie ma go w grze ani w komputerze! Pieniędzy też nie ma. Został akt własności, który można pooglądać i pamiątkowy pierwszy zarobiony simoleon...
Cztery inne rodziny w ogóle nie dadzą się uruchomić. Po prostu wczytują się w nieskończoność i można już tylko zrestartować komputer.
Dodam, że mój komputer o wiele przewyższa minimalne wymagania do gry.
Windows'a mam oryginalnego, grę i wszystkie dodatki też.
Maxis mnie już wkurza. Ten dodatek to bubel pełen błędów. A Maxis ma kasę w kieszeni. Teraz niech się gracze męczą. Niech wymyślają patche! I tak kupią następny dodatek, po co się starać!
Proponuję Maxis'owi, żeby następny dodatek wydał na dyskietce. Niech sobie fani radzą sami ;(
|