Był już temat ze śledztwem. Nazywał się bodajże śledztwo w sprawie ćwirów.
Chyba do czegośtam doszli, już nie pamiętam

Przeplatał się tam wątek z duchami... w końcu rzucili to w cholerę

I moim zdaniem dochodzenie takich rzeczy nie ma sensu. Można snuć teorie, jak naprawdę ta historia wyglądała, ale wiadomo jedno: są dwie Belle, pierwsza w Dziwnowie, drugą z Miłowa można przywrócić kodem. Ja tak zrobiłem i ułożyłem sobie jakąś historię. Wątpię, żeby poprzez jakieś kartony w mleku czy balony doszło się do zobaczenia jej - bez sztuczek - przechadzającą się po ulicach Miłowa...