A ja czytałam (w jakiejś gazecie), że żeby zrobić to bez użycia kodów i innych sztuczek, należy często zapraszać do siebie tego Sima/Simkę, najlepiej na nos i jej czas upływa tak jak naszych Simów, więc pewnego dnia dorośnie w naszym domu.

Sama próbowałam tak robić, ale niestety zaproszona Simka nie dorosła.

Za to jedząc u mnie utyła.
Ale może za krótko ją trzymałam.

(chociaż naprawdę według wyliczeń powinna dorosnąć).
Jeśli Ci zależy, możesz spróbować tymi sposobami, jakie podała blue eyes, albo skopiować Simkę za pomocą SimPE...