Za moimi dwoma żółtymi smoczkami nie przepadałam.Smakołyki mogły pochłaniać nieziemskimi ilościami a moje simy dalej gryzły(niewdzięczne gady).Za to nowy fioletowy jest kochany.Od 5 simowych dni nie dostał ani okruszka przysmaku i ciągle(mimo tego że chyba jest łysy)jest bardzo grzeczny(ekonomiczne stworzonko :lol

.