View Single Post
stare 02.04.2006, 10:16   #6
goryczka2
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Wiecie co, wymyśliłam kompromis. Stworzę trójkę simów i dokwateruję mojej simce w Miłowie, po prostu "połączę domy". Muszę tylko jej chatynke rozbudować, bo nadal mieszka w starterze, w którym, to tak na marginesie, uwielbiam grać. W ten sposób ich relacje będą zdrowe, bo zaledwie to współlokatorzy i moja simka będzie się mogła barabarzyć bez stresu, że ją mąż przyłapie Wypróbuje taki sposób, najwyżej się pomęczę i będę sterowała w restauracji czwórką simów, moja będzie gotowała, bo ma gotowanie wyuczone na maksa. Najpierw jednak doprowadzę ją na szczyt kariery obiboka, bo już jej mało zostało no i osiągnę ten cel życiowy. Będę musiała jeszcze na publicznej taki mały dom dla nich zrobić, coś jakby zaplecze, gdzie obejrzą sobie telewizor no i zjedzą, bo za Chiny moi pracownicy nie umieją sie nakarmić w restauracji, w której pracują, moim zdaniem to bzdet - jak im robię przerwę to powinni zjeść, no nie? Wkurza mnie to, że tak ciężko idzie, kucharza mam świetnego, kierowniczka tez miała dużo rang, złotą ze sprzedaży, ceny były atrakcyjne a tu takie coś... Sługusy to dobry pomysł, ale ja ich nie używam, tak jak nie gram zombie, wampirami, obcymi itd - moje simy są tak realne jak tylko się da Pewnie, że to wszystko jest niedporacowane, weźmy na przykład takie stoliki w restauracji - przy każdym z nich miałam po 2, 3 krzesła. Na początku miałam dwa stoliki, gdy były zajęte i przyszedł trzeci sim to się awanturował, że nie mam wolnych stolików - kurde, a te wolne krzesła to co? Taka to ujma na honorze po prostu się do kogoś przysiąść? :wacko: To działa tylko jak jadę na randkę albo na spotkanie grupowe, ale miastowi to już razem nie usiądą, no a na pewno nie u mnie