Toxic zgoda - goniłby ją woźny ... Ale po co? Żeby dać jej buzi? Żeby ją sobie przyrządzić na kolację? No nie.... Jakbym zobaczyła nietoperka w budynku publicznym dążyłabym do tego by go wywalić na zewnątrz. Wystarczyło, żeby ona sobie polatała nad łbem woźnego, a sam by przed nią otworzył drzwi.
|