Cytat:
Napisał konwallia
Zaintrygował mnie tytuł, bo to po prostu "konwalia", więc zerknęłam. Zdjęcia ślicznej jakości, aż chce się je oglądac. Fabuła, dialogi... hm... sztucznawe... Dobra laska chce pozbyc się faceta, wymyśla mu, trochę ponosi ją fantazja, ale po cholerę od razu rzuca się innemu na szyję? Jeśli ja bym miała dosyc mojego faceta i wyrzuciłabym go za drzwi, to raczej nie miałabym ochoty na romans jeszcze tego samego dnia... Raczej siedziałabym w fotelu i smarkała w chusteczkę rycząc i użalając się nad sobą... Chyba troszkę przedobrzyłaś...
|
coz, znowu zla interpretacja, znowu to sprostuje.
pierwsze, amanda nie chciala sie go pozbyc. byla zdrada jest i koniec zwiazku. owszem, chce go sie pozbyc, ale w inny sposob. najpierw byla przyczyna.
drugie, nie ponosi ja fantazja amanda ma taki sposob bycia, to jest jej naturalne slownictwo. w naszych czasach trudno znac taka osobe, ja mialam akurat okazje, po prostu teraz takie wyszukane slownictwo to nowosc, dlatego wszystkim wydaje sie sztuczne. ale w nastepnych odcinku/odcinkach staralam sie glowna bohaterke troche unowoczesnic, mysle, ze jednak bedzie sie troche lepiej czytalo niz teraz.
trzecie, gdzie mu sie do jasnej rzuca na innemu na szyje? cos ci sie pomylilo. colin pocalowal ja w dlon, amanda sie usmiechnela - to juz odrazu znaczy, ze sie zakochali (w drugim odcinku na poczatku bedzie to wyjasnione, bo cos kilku osobom ciezko sie bylo domyslic.)
czwarte, amanda nie ma zadnej ochoty na romans, znow tutaj bedzie male wyjasnienie na poczatku odcinka.
piate, ja na pewno bym nie siedziala na fotelu i nie smarkala bym w chusteczke, kazdy ma inny sposob wyrazania swoich emocji. wiec tutaj nie mozesz powiedziec, ze przedobrzyla
i radze najpierw uwaznie wszystko czytac, komentarze, moje wczesniejsze sprostowania i oceniac bardziej po drugim, trzecim odcinku. bo tak wszystko jest bez podstawnie. chyba jednak ty troche przedobrzylas.
pozdrawiam czytelinkow, jak cos jestem w polowie pisania 2 odcinka.