A moje opiekunki raczej nie robią problemów. Owszem - czasem zająć się dzieciakiem nie chcą, tylko wolą pooglądać telewizję, ale zaraz wracają do porządku. Nigdy mi się nie zdarzyło, by opiekunka zostawiła dziecko z czerwonym paskiem potrzeb.
Za to zostawiają syf z butelkami i często "nie do końca wyniesionymi" śmiećmi, ale tym już zajmuje się sprzątaczka