nie wiem...wszyscy mówicie mu żeby jednak robił w TS1 a on sie tak cieszył że ma TS2... przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. mi to nie przeszkadza że jest w TS2 przynajmniej postacie można bardziej odróżnić. wiesz co pmkkochu zarąbiście piszesz te teksty są rozbrajające momentami ale troche brak mi tych "kiszonych ogórków" i pana wf-isty który przychodził na zastępstwa na plastykę który "usilnie próbował narysować koło"... no jak dla mnie jest super tak jak jest....no to by byłó na tyle....pozdro :*
P.S do końca odcinka myślałam że tajemniczą "adoratorką" jest patrycja a nie pani dyrektor (ta zła

)...pomyśl nad tym ale wtedy kulgający się z krzeseł marcin zostałby sam... ze stołówką