Fotosotry bardzo mi się podoba

Na razie nie zauważyłam, aby było na podstawie jakiegoś filmu (może nie oglądałam? :>)
Jest kilka powtórzeń, jakieś małe, nieważne literówki. No i odmiana - Matt - Matta - nie Matt'a. Nie pogarsza to jednak w żadnym stopniu jakości tego opowiadania

Zdjęcia również są na jak najwyższym poziomie. Paruje z tej fotoopowieści emocjami i sercem
Ogromny
+
Pozdrawiam, Lapis