[IMG]http://i4.************/zwxs3m.jpg[/IMG]
Kiedy już wiedziełyśmy że nie ma Wolly opuściłyśmy Davida i poszłyśmy w prosto a potem w prawo.
- Wolly - krzyczałam
Słyszałam tylko krzyki jak by ktoś miał zawiązaną buzie.
- Rozdzielimy się - powiedziala Flora
- ok ja w lewo ty w prawo - odpowiedziałam
Głosy były coraz cissze.
- To Flora pewnie poszła w dobrą strońe - pomyślałam
Pobiegłam w prawo.
I rzeczywiście było głośno.
- Jesteś Wolly? - powiedziałam szeptem
Wolly zdjeła wreszcie chuste i powiedziała
- Zasadzka zasadzka - powiedziała jak stara kobieta
- Żyjesz?
- Tak ale dał środek usypiający
Po chwili zasnęła.
- Ale co zasadzka - myślałam
Obejrzałam się w drugą stronę Flora ucieka. A znana z męstwa.
Przyszedł teraz jakiś facet.
[IMG]http://i2.************/ziu1vl.jpg[/IMG]
- Kto ty? - zapytałam
- Ja
- Czyli
- Twój koszmar
- To ty David?
Troche się przestraszyłam
- Tak. Teraz się zemsczę że przez ciebie cierpiałem przez te badania!
- Dlaczego na mnie?
- Bo gdybyś tylko nie poszła na koncert bym nie cierpiał. Wiem że uważasz że jestem brzydki, niemiły i głupi ale teraz zobaczymy jak to jest umrzeć.
Byłam przestraszona.
- Ale on wcześniej taki nie byłeś Coś musieli ci zrobic.
- Teraz się to nie liczy. Liczy się abyś cierpiała.
- Wezmę Wolly i uciekne - pomyślałam
Ale Wolly nie było stała jak by miała go zabić.
[IMG]http://i4.************/zwxs8j.jpg[/IMG]
CDN
Ostatnio edytowane przez Midey : 17.05.2006 - 10:17
|