Było już rano. Nie wiedzieć czemu jakoś strasznie szybko Victor przywlókł robota do domu.
- Kupa złomu, tylko ciągle się psuje! Nie pozwolę żeby ten blaszak odkrył mój sekret... - powiedział Victor i postawił obok siebie robota. Potem usiadł na kanapie.
Po paru godzinach poszedł pooglądać gwiazdy, ale...
- Che, che! Nikt nie wierzy w wampiry! Ja też nie wierzyłem, ale skoro już nim zostałem, powinienem się zabawić!
Przez pół godziny wpatrywał się w gwiazdy, potem położył się na łóżku.
- Tak w ogóle to to miejsce nie jest odpowiednie dla wampira. Muszę znaleźć coś mroczniejszego! Cha, cha! W ogóle ten dom jest głupi. Głupie ściany, okna, schody... pora zmienić podwórko.
Jako że Victor zawsze ma to czego chce, dostał też nowy dom... nie zabrał swoich robotów, gdyż przeszkadzały mu.
--- TRZY GODZINY PÓŹNIEJ ---
- O, to jest świetne!! Już dawno trzeba było się przeprowadzić. Żadnych wścibskich sąsiadów!
- To idziemy nawiedzać domek! Ciekawe co jest tu takiego ciekawego, ciekawość mnie rozpiera... ciekawe co jest za tymi drzwiami...
Victor przebrał się w coś odpowiedniego do chodzenia do domu i postanowił zobaczyć kuchnię (swoją drogą po co mu, skoro to wampir?).
- Niepotrzebna, ale może być... wampiry żywią się krwią, ale mogą jeść też co innego, spróbujmy coś spichcić. Kucharka przyjdzie dopiero jutro!
To chyba są flambirowane naleśniki... spróbujmy.
W tym samym czasie...
PS. Przedostatnie zdjęcie (mimo że sam je robiłem) trochę mnie przeraziło

PS2. Przepraszam za kiepską jakość zdjęć, ale zdjęcia miałem już gotowe i nie chciało mi się poprawiać wszystkiego

PS3. Spuszczę mrok tajemnicy na ostatnie zdjęcie...
PS4. ROBIĆ JESZCZE DALEJ?
PS5. Chciałem zakończyć PS'y nieparzystą liczbą