Ja też mam agencję towarzyską. Obsługują ją trzy osoby - kobieta, mężczyzna i pani od 'administracji' (burdelmama

). Rodzina nazywa się Bourdelle, tak żeby było sugestywnie, ale i subtelnie

Oprócz specjalnych łóżek do bara-bara mam też jaccuzzi i windy. Na początku były problemy z zazdrośnikami, szczególnie jeśli do agencji przychodzili razem mąż i żona

Teraz jednak ściągnełam InSIMenatora i zazdrość można wyłączyć.
Fajny biznes, ale tylko żeby się na chwilę oderwać od szarej simowej rzeczywistości

Na dłuższą metę robi się nudy.