Historia jest całkiem niezła i ciekawa, ale mam pewne zastrzeżenie. Chodzi o to, że ta Patrishia (czy jak jej tam) opowiada o swoim życiu jak była niemowlęciem. Sorry, ale czegoś takiego się nie pamięta. Założe się, że ty też nie pamiętasz jak byłaś taka malutka. Poza tym jak można się zabić w łonie matki??? Dziecko wtedy nie myśli o tym. Jak coś tak małego w łonie matki może myśleć o samobójstwie!! Zastanów się trochę zanim coś napiszesz.
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				Nadzieja jest czymś pośrodku między skrzydłami a spadochronem.
			 
		
		
		
		
	 |