Odcinek 2
Witaj pamiętniczku! Zastanawiam się czy pisanie takiego dziennika jest dobrym pomysłem… Ale zaczynam opisywać dzisiejszy dzień. Wstałam dziś pierwsza, przynajmniej tak mi się wydawało. Co chwile spoglądałam na sąsiednie łóżko. I pogrążałam się w marzeniach. Pewnie myślisz mój pamiętniku „Co ta idiotka sobie wyobraża?! On nawet o Tobie nie myśli!!!”. Wiem to ale wciąż go kocham.
Pomyślałam, że mogę zrobić coś do jedzenia dla Arash’a. Na pierwszą myśl wpadł mi grill i hot-dogi. Ah, ale niestety bliźniaczki myślą o tym samym. Zeszłam na dół jeszcze w bieliźnie. Czym prędzej! Aby uszczęśliwić Arash’a. Niestety – opadła mi szczęka. Molly właśnie rozstawiała talerze i sztućce. Kolejny znak od Boga – „Zostaw tego biedaka! On ma już swoją ukochaną”. Powiedziałam UKOCHANĄ?! Usiadłam do stołu i zamyśliłam się… Molly podała mi ho-doga i zaczęłyśmy rozmawiać o ulubionym temacie mojej siostry „makijaż, zakupy, kasa”…

Kto by pomyślał. Siedziałam jak wryta, a Molly mi się zwierzała.
- Wiesz… nie mówiłam Ci o tym nigdy ale kocham Cię jako siostrę. Chociaż jesteś dziwna. Kocham go… - Uśmiechnęła się, a ja musiałam robić dobrą minę do złej gry! Zobaczyłam jak Molly wstaje od stołu i idzie w stronę mężczyzny. Blondyn, przystojny i na pewno bogaty. Takie ciuchy nie kupuje się byle gdzie! Przywitała się z nim a ja mogłam się tylko przyglądać.
Przedstawiła mi tego chłopaka i oznajmiła, że to właśnie jest jej miłość! Już myślałam, że mówi o Arash’u. Tajemniczy nieznajomy usiadł na krześle poczym wziął do buzi wielki kawałek hot-doga.
- Hej malutka… Co powiesz na wieczór – Ty ja i małe bara bara? – Po tym tekście od razu wyczułam kim jest – podrywacz, bogacz, załatwia dziewczyny w stylu „bara bara – żegnaj stara”. Nie warty uczuć nawet tej różowej Molly.

Szybko odmówiłam i pobiegłam do pokoju. Przebrałam się w normalne ubranie i weszłam do mojego pokoju. Co ujrzałam? Całującą się parę – Arash’a i Molly. Niby to tylko nie winne buziaki ale poczułam ból w sercu i lekką nienawiść. Nienawiść!!! Do Molly oczywiście! Agrhhh! Podeszłam do nich, a oni nic sobie z tego nie robili. Dalej się całowali.

Molly ze strachem w oczach wybiegła z pokoju, a ja zaczęłam rozmawiać z Arash’em. Dlaczego i po co?
- Co ty do jasnej cholery zrobiłaś?! – zaczął się na mnie wydzierać Arash.
- A co ja takiego zrobiłam!? Już przyglądać się nie mogę jak mój ukochany i siostra której nienawidzę całują się?
- Twój ukochany? Sorry maleńka. Nie ze mną takie numerki…
- Tak! Pamiętam każdy twój uśmiech, płacz i dotyk! To nie wiesz jaki ty cenny dla mnie jesteś!? Najlepszy przyjaciel! Chce z tobą żyć i być z tobą pogrzebana! Nawet nie wiesz ile radości sprawia mi twoja radość!
- Naprawde? – Zobaczyłam, że Arash nie może powstrzymać się od śmiechu po czym nagle wybucha.
- Hahahahahahahahahahahah!!!!

- Co w tym takiego śmiesznego!?
- A to… że ja też cię bardzo lubię i też będzie mi miło jak zostaniemy razem pogrzebani. Buhehehe… - Zaśmiał się jeszcze raz i wpadłam mu w ramiona. On chyba nie zrozumiał, że go kocham!

Usłyszałam cichutki szept do ucha: „Nie martw się… będzie dobrze.”. Poczułam wtedy nagły przypływ ciepła. Arash poszedł poszukać czego w Internecie. Więc długo go nie będzie. Wpadłam wtedy na pomysł żeby skorzystać z okazji, że Molly wyszła do domu tego podrywacza i przeszukać jej szafę. Otworzyłam różową szafę z uchwytami-serduszkami i zobaczyłam…
W domu podrywacza

-Kochanie pośpiesz się!
-Szybciej nie mogę!
-Koteńku, bo spóźnimy się do Gali.
-Już idę. Jak wyglądam?
-Pięknie…

Nagle do pokoju weszła kolejna dziewczyna. Blondynka ubrana na czarno. Spokojnie.
- Co robicie?! – wrzasnęła blondynka.
-Nic, kompletnie nic nie robimy…
-Idę z wami.
-Do Gali? Ona zaprosiła tylko nas!
-Jestem twoją najlepszą przyjaciółką! Powinnaś mnie wszędzie zabierać!
-Wcale nią nie jesteś! Już nie!

-Jake, wychodzimy! – krzyknęła dziewczyna o czarnych włosach.
-Nie zabieramy Angeli?- Popatrzył na nią poczym uśmiechnął się do dziewczyn.
Co zobaczyła Patrishia?
Czy Arash kocha Molly?
Kim jest tajemniczy bogacz (podrywacz)?
Czy Molly naprawdę kocha tajemniczego podrywacza?
TO WSZYSTKO I JESZCZE WIĘCEJ KOLEJNYM ODCINKU BLACK PATRISHI!!!
PS: wiem że nie wyjaśniłam na co chora jest Patrishia ale czytając odcinki powinniście sami na to wpaść – to zapewni mojemu FS taką malutką aurę tajemniczości xPPP
PS2: Ten odcinek moim zdaniem jest najgorszy

Będą lepsze. Ten musiał poprostu tu być.