Witajcie! Oto i moje pierwsze fotostory

Pierwszy odcinek może nie będzie zbyt ciekawy ale później akcja się rozkręci. To już nie będę przynudzać. A oto odcinek 1.
Odcinek 1- poniżej
Odcinek 2
Odcinek 3
~~~~~
Był piękny sierpniowy poranek. Przez okna napływały do domów promienie światła słonecznego. Jedno z takich okien znajdowało się w domu u 20-letniej Mary. Zegar w jej pokoju wskazywał godzinę za pięć dziesiątą. Dziewczyna na początku powoli przeciągając się wstawała z łóżka.

Po chwili jednak, a dokładnie po ujrzeniu wskazywanej liczby na tarczy budzika zerwała się jak oparzona na równe nogi.
-No nie! Obiecałam mamie, że będę o 10!- wrzeszczała sama na siebie.
Mary Keen jest osobą bardzo nerwową, aczkolwiek miłą i sympatyczną. Samodzielną, zaradną i podającą pomocną dłoń nawet tym którzy jej nie potrzebują.. Mimo że niedawno skończyła 20 lat nie studiuje, nie pracuje. Utrzymuje ją matka. Ale wróćmy do historii.
Kobieta wbiegła szybko do łazienki. Przemyła twarz zimną wodą i wykonała toaletę poranną w ciut szybszym tempie. Następnie znalazła się powrotem w swoim pokoju. Rzuciła się do szafy w celu znalezienia jakiegoś czystego i schludnego ubrania.

-To nie, też nie, to brudne, to ma plamę, to mi nie pasuje… O! To może być- wreszcie znalazła odpowiadające jej ubranie. Czym prędzej pobiegła do kuchni.
-Musze przecież coś zjeść- trzeba dodać że Mary bardzo lubiła mówić sama do siebie. Na marne szukała choćby najmniejszej miseczki.
-Czy mama musiała już wszystko wynieść z domu nie myśląc o mnie?!- jednak po wielu poszukiwaniach znalazła niewielką, metalową miseczkę. Szybko nasypała płatków i nalała mleka. W pośpiechu zjadła owsiankę, której tak nie lubiła ale nie było nic innego do jedzenia. Nie zmywając wstała przewracając krzesło i wybiegła z domu. Do szpitala dotarła na godzinę jedenastą.

Biegnąc do drzwi wejściowych potrąciła paru lekarzy, ale nie przejmowała się tym zbytnio. Podeszła do recepcjonistki.
-Czym mogę pani służyć?- zapytała kobieta z okienka.
-Chce się dowiedzieć w jakiej sali leży pani Keen. Słyszałam że ją przenieśli.
-Ma pani rację. Pani Keen jest w ósemce.
-Dziękuję.
W szpitalu na parterze znajdowała się recepcja, stołówka, kościółek i sklepik. Na piętrze zaś były sale pacjentów. Mary szybko odnalazła ósemkę i nie pukając weszła do sali, lecz jej matki tam nie było. Dziewczyna usiadła na łóżku i czekała. Nie musiała czekać długo. Po chwili pani Keen zjawiła się w drzwiach.

Pani Tracy Keen była 56-letnią kobietą. Kiedyś, jako młoda mężatka nie mogła mieć dzieci. Po długim oczekiwaniu Bóg w wieku 36 lat zesłał jej oraz jej mężowi córkę. Niestety kiedy pan Joe B. dowiedział się o ciąży żony odszedł od niej i słuch po nim zaginął. Kobieta bardzo przeżywała to rozstanie. Wróciła do swojego dawnego nazwiska, które także zostało przyznane Mary. Przez cały czas pomagali jej rodzice, nie tylko finansowo. Kiedy Mary miała 2 latka jej dziadkowie, a rodzice Tracy zmarli. Kobieta była całkiem załamana. Od tamtej tragicznej chwili ma problemy z sercem, dlatego też leży w szpitalu.
-Dziecko! Gdzieś ty była! Szukałam cię po całym szpitalu!- od razu zaczęła rozmowę pani Keen.
-Mamo spóźniam się tylko godzine…
-Tylko?! To była dla mnie wieczność- nie dała dokończyć córce Tracy.
-Mamo budzik nie zadzwonił. Przepraszam.
-No dobrze już dobrze- odpowiedziała.
-Mam dla ciebie świeże owoce.

-Dziękuję córeczko. A co tam u ciebie słychać?
-Oprócz tego że zabrałaś mi wszystkie naczynia i nie miałam w czym zjeść śniadania to nic- uśmiechnęła się Mary. Nagle do sali wszedł lekarz.
-Witam panno Mary. Przykro mi ale zabieramy pani matkę na badania- powiedział i wyszedł z kobietą z sali. Dwudziestolatka po chwili również wyszła. W drodze do wyjścia zderzyła się z przystojnym mężczyzną.
-Przepraszam panią najmocniej. Nazywam się Patrick Sloane.
-Nic się nie stało. A ja Mary Keen. Miło mi pana poznać.
-Szczerze mówiąc jesteś śliczną dziewczyną. Może zechciałabyś pójść ze mną na kawę?

Chłopak zaczął pochlebiać Mary.
-Może kiedy indziej- powiedziała lekko się rumieniąc i wyszła ze szpitala. Wsiadła do samochodu. Wjechała na autostradę. Była tak zauroczona że…
~~~~
I jak się podobał 1 odcinek? A moze w ogole sie nie podobał... Zniose każdą krytyke.