View Single Post
stare 20.01.2004, 15:16   #40
Moth
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

A oto pierwsza moja zrealizowana historyjka na tym forum ...
=====ViViane======
Odcinek .1



Na imię mam ViViane i mam 18 lat .. nie ważne gdzie mieszkam ... nie jestem tu po to aby streszczać wam ostatnich 16 lat mojego życia
Opowiem jedynie o pewnym zdarzeniu ,które było wręcz punktem zwrotnym w moim życiu ... było to niecałe 2 lata temu :

Od około 12 lat mieszkałam jedynie z matką , Ojciec odszedł gdy miałam 4 lata ...
I nie mam całkowicie do niego żalu , gdyż wiem ,że to nie jego wina .Mieszkam z nią sama .. Byłam strasznie samotna .. matka pracoholiczka non stop siedziała w firmie i nie poświęcała mi nawet sekundy w czasie swojego dnia ... Miałam dziadków i to mogłobyć rozwiązaniem moich problemów jednak matka zabraniała mi się z nimi widywać ... wiem ,że to pozostałość po ich dawnym konflikcie od ,którego nie miałam z babcią żadnego kontaktu ... Czułam się naprawdę samotna .. Mój własny dom ,który zdawaćby się mogło jest jedyną oazą w zyciu człowieka wydawał mi się obcy i niegościnny ... Starałam sie w nim przebywać jak najmniej jednak gdy było mi naprawdę ciężko często malowałam ...




Jednak matka od pewnego czasu stawała się nie do zniesienia ... robiła mi ciągłe awantury jak chociażby za niezjedzone śniadanie na kolczyku w nosie kończąc ... miałam jej naprawdę szczerze dosyć !!!!!





Wreszcie zbuntowałam się i powiedziałam jej wszystko co o niej sądzę ... i dodałam również ,że nie mam zamiaru dłużej jej znosić i ,że przeprowadzam się do dziadków .... Matka zareagowała tak jakby od dłuższego czasu na to czekała i powiedziała : Jesteś taka sama jak twoja szurnięta babka ... !!! Proszę wyjeżdżaj sobie jesteś już prawie dorosła ... siłą cię zatrzymywać nie będę ....



Jeszcze tego samego dnia spakowałam swoje rzeczy moją sztalugę , farby oraz płutna ... i byłam gotowa do wyjazdu .... Matka chcąc jakoś może załagodzić sytuację (Widocznie nie chciała się ze mną rozstawać w kłutni) Poinformowała mnie ,że mnie podwiezie ... oczywiście nie było to moim marzeniem jednak nie chcąc robić matce przykrości zgodziłam się .... Całą noc spędziliśmy w samochodzie ... przyjechałam około 12 rano. ...



Nareszcie uwolniłam się od matki ... spojżałam na dom, był taki sam jak w dzieciństwie ... Miał ten sam mroczny klimat ... jednak w środku był bardzo przytulny .... Matka pomogła wyciągnąc mi moje bagaże i od razu pojechała ...
Hmmmm mogła chociaż przywitać się z babcią ... ale nie przejełam się tym za bardzo gdyż byłam bardzo szczęśliwa .... Dziadkowie przywitali mnie ciepło co było dla mnie dużym zaskoczeniem ...



Mój pokój był bardzo skromny ale był za to bardzo przytulny i szybko się w nim zaklimatyzowałam ...



Zaraz później babcia zawołała mnie na obiad .... Upiekła przepyszne ciasta .. !!!!




Już po kilku dnaich poczułam się "jak u siebie" Chociaż na początku nie wiedziałam za bardzo o czym będę rozmawiać z dziadkami . Jednak wszystko okazało się tylko moimi obawami ... babcia szybko podszkoliła mnie w kuchni



A dziadek nauczył mnie wytłaczać wino ...



Czas mijął szybko nim się zorientowałam mineły już 2 miesiące ...Jednak zauważyłam też ,że dziadkowie się zmienili ... mieli między sobą jakieś sekrety ...
Dziadek wiecznie przesiadywał w ogródku ...




A babcia była pochłonięta jakimiś ksiązkami kucharskimi ...



Znowu poczułam sie samotna ...




Ponieważ zbliżały się moje urodziny myślałam ,że chodzi tu o jakiś mały spisek mający na celu zatajenie niespodzianki ,którą mogliby przygotować ... Pewnego dnia zauważyłam ,jak babcia wchodzi do starego nieużywanego pokoju ...




Postanowiłam ją śledzić ...




Ona podnosi klapę od jakiejś tajnej skrytki... Tak To pewnie TAM jest moja niespodzianka ...



iiiiii ????? KONIEC ODCINKA !!!!! nastepny już niebawem a w nim dowiecie się ...

- Czy Viviane odkryje swoją niespodziankę ....???
Zapraszam do nastepnego odcinka ...

I jak wyszło ???



.:GGA:. jest pod wrażeniem :o Daj ciag dalszy bo sie nie mogę doczekać :lol: hihihiii..