Odcinek 5 - Czy ktoś jeszcze może mi pomóc?
Jane, nie do końca panując nad sobą, skierowała się na przedmieścia. Nie miała zamiaru wychodzić z lasu, wyczuła młodego chłopca, który najprawdopodobniej się zgubił. Dziewczyna obserwowała go uważnie i czekała na odpowiedni moment. Gdy jej ofiara się odwóciła, rozpoczęła atak. Przerażony chłopak zdążył tylko wydać z siebie zduszony wrzask, bo Jane błyskawicznie złapała go za gardło. Aria przez cały czas śledziła swoją właścicielkę. Dobrze wiedziała, że straciła kontrolę nad sobą.
Dziewczyna pozostawiła zwłoki chłopca i szła powoli lasem w stronę domu. Coś zaszeleściło w krzakach. Jane dostrzegła w nich sylwetkę kota.
-Silver? Silver!... - Warknęła.
Zbliżyła się chwiejnym krokiem do kociątka. Wtedy Aria wybiegła z ukrycia.
-Co ty robisz?! Zostaw go i idź do domu, bo za godzinę wzejdzie słońce. - Suczka szczekała na swoją właścicielkę.
Jane odruchowo spojrzała do góry, po czym pobiegła do domu. Aria delikatnie złapała Silvera i ruszyła za nią. Dziewczyna ledwie przekroczyła próg, a upadła na podłogę. Znów była człowiekiem. Nie wiedziała, jak długo tak leżała, ale gdy się wreszcie obudziła przestraszyła się swojego wyglądu.
Twarz, ręce i bluzka poplamione było krwią. Dziewczyna wzięła prysznic i przebrała się w czyste ubranie. Nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć. Zastanawiała ją tylko jedna rzecz: ona nic nie pamięta z poprzedniej nocy i nie panowała nad swoimi poczynaniami, a wilkołak, który ją ugryzł dobrze wiedział co robi. Dlaczego? Wtedy do pokoju weszła Aria.
-Silver tu jest. - Mruknęła.
-Co?! Silver?! Co on tu robi?! - Wykrzyknęła.
-Wszystko mi powiedział. On nie chciał cię wydać. Twierdzi, że James Dark groził mu, że rozszarpie jego i Aurę.
-A kto to jest?
-To jego siostra.
-To już rozumiem...
-Mam jeszcze jedną dobrą wiadomość. Jest ktoś, kto może ci pomóc. Codziennie o godzinie 16:30 siedzi na ławce w parku. Powinnaś się z nią spotkać.
-Jedź ze mną.
Jane postanowila natychmiast z porozmawiać z tą kobietą. Bez wahania wsiadła do auta i pojechała do jedynego parku w tej częsci miasta. Rozejrzała się. Chociaż dopiero dochodziła czwarta, zobaczyła starszą panią siedzącą na ławce.
-To ona - Stwierdziła Aria.
Ten odcinek jest nieco krótszy niż inne, ale myślę, że wystarczy. Jeśli ktoś ma jakieś pytania, to śmiało!