Temat: "Stado"
View Single Post
stare 24.01.2007, 14:40   #24
Alatáriël
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Odcinek 8 - Szerokiej drogi!





Dziewczyna, przyłapując wilka, pomyślała, że może sie czegoś dowiedzieć. Zabrała go do domu...
-Dobra... To tak: kim jesteś, kto cie przysłał, i po co i mnie śledziłeś? - Zapytała nieco zirytowana Jane.
-Nie moge ci tego zdradzić... On mnie zabije. - Jęknął Mort
-Słuchaj. Tu jesteś bezpieczny. Czy ty na prawdę myślisz, że tak po prostu wydamy cie w jego ręce? No powiedz, dla kogo pracujesz!
-Już sie z nim spotkałaś...
-Ten wilkołak, który zabił moich rodziców?! Wiedziałam! - Wyrwało się dziewczynie.
-Tak! i Jest jeszcze coś... Masz siostrę. - Powiedział tajemniczo wilk.
-Co?! Jakto?! To niemożliwe...
-Niestety tak.
Jane nie chciała już dłużej rozmawiać. Położyła się spać. Wiedziała, że niedługo nastąpi przemiana w człowieka. Poprosiła tylko Arię, żeby dała jeść nowemu gościowi.



O 6 rano Jane wróciła do swojej postaci. W nocy wpadła na pewien pomysł.
-Przecież jeśli moja siostra NAPRAWDE żyje, nie można jej tak zostawić. Tylko czy to nie jest jakiś podstęp? A zresztą... Nie mam nic do stracenia. Tylko jest jedno ale. Ja NIE MAM siostry! Zadzwonie po Charles'a. Może on mi doradzi co zrobić. - Rozmyślała przez cały ranek.



Dziewczyna zaraz po śniadaniu złapała za telefon, i wykręciła numer do Charles'a.
-No odbierz... - Powtarzała w myślach.
-Halo?
-O, Charles, czy mógłbyś do mnie podjechać? Mam mały problem. Proszę cię. Masz mój adres.
-Jasne. Zaraz będę.



Minęło pół godziny, zanim rozległ się dzwonek do drzwi.
-Charles! Jak dobrze że już jesteś. Wejdź.
Jane z gościem poszli do salonu. Dziewczyna opowiedziała mu wszystko. Powiedziała też o planach pójścia do ich "domu".
-To raczej niebezpieczny pomysł. Wiesz wogóle jak sie tam dostać? - Zapytął mężczyzna.
-Eee... Nie zastanawiałam się nad tym... - Bąknęła Jane. - Wiem! Mort nam pomoże się tam dostać!
-A jeśli twoja siostra nie istnieje, a to wszystko to tylko podstęp?
-Wiesz... Wkońcu zagadka byłaby rozwiązana. A pozatym... Nie będę sama.
-Ja też pójdę z tobą. - Powiedział pewnie. - Nie puszczę Cię samej.



Rozmówca spojrzał na nią przenikliwym wzrokiem. Wydawało jej się, że czyta jej w myślach.
-Dobra! Idziemy wszyscy! Tylko zastanawiam się co zrobić z Silverkiem...
-Weź go ze sobą. Chyba go nie zostawisz tu samego co?
-No jasne że nie! To... Eee... Kiedy wyruszamy?
-Możemy nawet teraz.



Jane zwołała wszystkich swoich podopiecznych, i oznajmiła im, że idziemy do siedziby wilkołaków. Na początku ten pomysł wywołał zdziwienie na pyszczkach zwierząt, ale po chwili zgodzili sie bez żadnego sprzeciwu. Mort obiecał, że pokaże jej kryjówkę, która znajduje się w lesie. Wilk szedł przodem, dobrze znał te okolice, a Aria pilnowała Silvera, żeby sie gdzieś maluszek nie zawieruszył.



Oki. To wszystko. Od razu zaznaczam, że do napisanie tego odcinka dzisiaj, zmobilizowała mnie Nikita123, pisząc do mnie na gg. Jeśli ktoś chce pogadać ze mną o simsach, wilczkach, lub o FS to niech pisze. Pozdro!

PS. Jest to mój 100 post! Chciałam, żeby tym wyjątkowym postem był kolejny odciek FS

Ostatnio edytowane przez 13_aga_13 : 13.02.2007 - 22:08
  Odpowiedź z Cytatem