Nie czytałem większości z postów i niewiem czy ktoś o tym napisał.
Pewnego dnia w Miłowie zamieszkał mój sim w domu daleko od "centrum" miasta. Rozrywke miałem tylko w 50% zapełnioną ,a mój sim miał marzenie kupna lunety czy teleskopu. No to kupiłem mu tą lunete czy teleskop i patrzałem (W DZIEŃ) przez teleskop. [JUŻ WAM MÓWIE ,ŻE TO NIE JEST UFO]. I tak patrzy , patrzy pół godziny (w czasie simów , czyli bez przyśpieszenia 30 sek.) , w chmurce (nad simem,pokazuje o czym mówi ,w tym przypadku na co patrzy) pojawia sie krzaczek , drzewo ponownie krzaczek a potem ... MORTIMER ĆWIR. Mój sim odszedł od teleskopu i zrobił sie taki yyy... powiedzmy nieśmiały , przestraszony

. Po chwili przychodzi Ćwir to mojego domu i mnie zaczyna policzkować ,czy coś w tym stylu. Kiedy mnie zlał to se idzie. Ja se myśle Ćwir-Świr. I jeszcze raz patrze przez teleskop i wszystko sie powtarza ale kiedy przyszedł jeszcze raz to z nim pogadałem i umieściłem w pokoju i zamurowałem i podpaliłem i umarł "świr" potem go utopiłem w jego domu jak wszedłem do jego parceli. I spokuj.