Postanowiłam napisać Fotostory, bo zmotywowało mnie kilka historyjek i komiksów z tego działu.To jest moje pierwsze fotostory więc bardzo bym prosiła, abyście mnie tak ostro nie oceniali. No to zaczynamy.Mam nadzieje, że będzie się wam podobało oceniajcie w skali od 1-10
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć! Jestem Carmen Sweedi
, mam
dwadzieścia cztery lata.
[nie pisz cyfrą] Mieszkam w Lazurowej Promenadzie
, 20 km od Miłowa. W tym roku skończyłam studia na kierunku aktorstwo. Moim marzeniem jest zostać sławną piosenkarką. Myślałam, że moje życie jest głupie i nudne, aż do tego
dnia. Doskonale pamiętam ten
dzień. 30
czerwca, lato. A było to tak.
- Ale nudy! Nie wiedziałam
[osobno], że po studiach będzie tak ciężko znale
źć prac
ę. Aurelia
np. przecież znalazła
, a ja wciąż nie mog
ę. Wiem
, co mi poprawi
humor! Zakupy! -m
ówiłam sama do siebie.
Ledwo wyszłam, a już się ściemniło.
- Cholera! Ja to mam pecha! Nie lubi
ę jeździć po nocach tak daleko! A Miłowo nie jest wcale tak blisko!
[ekhym, to nie wiedziała, że się ściemni?]
- Jutro o godzinie
dziewiętnastej trzydzieści, w Klubie ,,Galaktyka''
, wystąpi przed państwem piosenkarka Hilary Duff!Bilety można rezerwować na stronie
www.klubgalaktyka.sim. Serdecznie zapraszamy! A teraz piosenka Hilary Duff ,,With Love'' - mówił prezenter w radiu
[a skąd ma radio, skoro wyszła? Przenośne?]
Hmmm...
To fajnie. Jak wróc
ę to zarezerwuj
ę te bilety -pomyślałam.
Na miejscu kupiłam troch
ę ciuchów i od razu
humor mi się poprawił.
O! Nawet plakaty powywieszali. Mam nadziej
ę, że bilety jeszcze będą. Tak czy siak wracam do domu.
No
dobrze, bez obijania.Musz
ę zamówić sobie bilet
, zanim ich zabraknie. Uff..
Ostatni
[ja myślałam, że Ostatki są przed Wielkim Postem..]zamówiłam, ale miałam farta. Kurde
, co mi się tu włączyło?!
To jest tajna strona jakiegoś gangu. E
, no! Logować się trzeba?! No tak
, fakt.Tak
, to
by[osobno][/B] policja
by sobie mogła wszystko czytać. Jeśli chodzi o hakerst
wo to
nauczył mnie [zła składnia] taki chłopak,
który się we mnie zakochał.Ciekawe
, czy coś potrafię? O
, weszło! O nieeee! Tylko nie to.Ten gang chce jutro w klubie zabić Hilary Duff. Nie pozwol
ę na to. Przyjad
ę wcześniej i ją uprzedz
ę.
Następnego dnia wieczorem.
Oto ten klub. Nigdy
tu nie byłam. Nawet
tu fajnie.
-Proszę o bilet.
Bez
np. niego nie wpuszczam - oznajmił ochroniarz
.
- Prosz
ę, oto on - powiedziałam
, dając mu bilet
- Dobrze
, zgadza się. Życzę miłej zabawy - odpowiedział i oddał mi bilet
.
Ok.Teraz musz
ę za kulisy.
- Przykro mi. Nie może pani tam wejść - oznajmił następny bodyguard
.
- Ale ja muszę tam wejść i ostrzec pannę Duff. Grozi jej niebezpieczeństwo! -odpowiedziałam niemal krzykiem
.
- Niestety
. nie mog
ę pani wpuścić - odpowiedział
.
Niech go szlak trafi!
Hmm...
Nawet ładna ta
np. dziewczyna ['babka' mi się kojarzy z taką okropną babą, albo wstrętną nauczycielką]Może jak ją wpuszczę
,to się ze mną um
ówi! Mike
, ty to masz głow
ę -pomyślał sobie ochroniarz
.
- Dobrze. Wpuszczę cię, ale pod jednym warunkiem - powiedział po chwili i
uśmiechnął się. [zła składnia]
- Jakim? - odpowiedziałam zani
epokojona
.
- Um
ówisz się ze mną - powiedział
.
Zatkało mnie
, ale jeśli od tego zależy życie gwiazdy
, to niech będzie.
- Ok.To jest mój numer telefonu. Zadzwoń - powiedziałam i dałam mu karteczk
ę z moim numerem komórkowym.
Musiałam szybko biec, bo miałam coraz mniej czasu.
- Panno Hilary!Muszę panią ostrzec! - wbiegłam i zaczęłam niemalże krzyczeć.
- A ty to kto? Kto cię wogóle tu wpuścił?! - powiedziała zbulwersowana gwiazda
.
- Chcą panią zabić! Nie może pani wystąpić! - powiedziałam
- No jasne
, od razu
[osobno]mnie zabiją! Wynoś się, albo wezwę ochronę - groziła mi
.
- Przepraszam, ale to dla pani dobra - powiedziałam i psiknęłam gaz
em usypiając
ym.
Przebrałam się i wyszłam na scenę.Tłum krzyczał i klaskał, a ja zaczęłam śpiewać. Nie mogłam
[osobno] uwie
rzyć. Wreszcie występowałam na scenie!
Po występie byłam szczęśliwa. Nareszcie mogłam wystąpić przed tak liczną publiką.P rzebrałam się i pojechałam do domu.
W klubie
- Czemy jej nie załatwiłeś?! - powiedział jeden gościu
.
- To nie była ona! - odrzekł drugi
.
- Następnym razem ją załatwimy
, nie martw się!
- Tylko, że szef będzie zły
...
W domu
- No nareszcie
, zdjęłam tą potworną perukę!
[po co to 'ł'?] - powiedziałam sama do siebie
.
A tu nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Już otwieram!-krzyczałam
Za drzwiami stała młoda kobieta. Miała bl
ond włosy uczesane w dwa ja
kby koki
i niebieskie oczy.
-Dobry wieczór.
[tak mi się przypomniało - chyba było mówione, że się śmiemniło] Przyszłam w pewnwj sprawie. A tą sprawą jesteś ty!
Co się stanie w następnym odcinku?
Co chciała to pani od Carmen?
- Jakie zabójstwo planuje gang?
Czytajcie następny odcinek!