Temat: Smak Sławy
View Single Post
stare 01.07.2007, 22:08   #5
olliss
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Smak Sławy

Cytat:
Napisał Karima
Postanowiłam napisać Fotostory, bo zmotywowało mnie kilka historyjek i komiksów z tego działu.To jest moje pierwsze fotostory więc bardzo bym prosiła, abyście mnie tak ostro nie oceniali. No to zaczynamy.Mam nadzieje, że będzie się wam podobało oceniajcie w skali od 1-10
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć! Jestem Carmen Sweedi, mam dwadzieścia cztery lata. [nie pisz cyfrą] Mieszkam w Lazurowej Promenadzie, 20 km od Miłowa. W tym roku skończyłam studia na kierunku aktorstwo. Moim marzeniem jest zostać sławną piosenkarką. Myślałam, że moje życie jest głupie i nudne, aż do tego dnia. Doskonale pamiętam ten dzień. 30 czerwca, lato. A było to tak.
- Ale nudy! Nie wiedziałam [osobno], że po studiach będzie tak ciężko znaleźć pracę. Aurelia np. przecież znalazła, a ja wciąż nie mogę. Wiem, co mi poprawi humor! Zakupy! -mówiłam sama do siebie.
Ledwo wyszłam, a już się ściemniło.
- Cholera! Ja to mam pecha! Nie lubię jeździć po nocach tak daleko! A Miłowo nie jest wcale tak blisko! [ekhym, to nie wiedziała, że się ściemni?]
- Jutro o godzinie dziewiętnastej trzydzieści, w Klubie ,,Galaktyka'', wystąpi przed państwem piosenkarka Hilary Duff!Bilety można rezerwować na stronie www.klubgalaktyka.sim. Serdecznie zapraszamy! A teraz piosenka Hilary Duff ,,With Love'' - mówił prezenter w radiu [a skąd ma radio, skoro wyszła? Przenośne?]
Hmmm...To fajnie. Jak wrócę to zarezerwuję te bilety -pomyślałam.

Na miejscu kupiłam trochę ciuchów i od razu humor mi się poprawił.

O! Nawet plakaty powywieszali. Mam nadzieję, że bilety jeszcze będą. Tak czy siak wracam do domu.

No dobrze, bez obijania.Muszę zamówić sobie bilet, zanim ich zabraknie. Uff..Ostatni [ja myślałam, że Ostatki są przed Wielkim Postem..]zamówiłam, ale miałam farta. Kurde, co mi się tu włączyło?!
To jest tajna strona jakiegoś gangu. E, no! Logować się trzeba?! No tak, fakt.Tak, to by[osobno][/B] policja by sobie mogła wszystko czytać. Jeśli chodzi o hakerstwo to nauczył mnie [zła składnia] taki chłopak, który się we mnie zakochał.Ciekawe, czy coś potrafię? O, weszło! O nieeee! Tylko nie to.Ten gang chce jutro w klubie zabić Hilary Duff. Nie pozwolę na to. Przyjadę wcześniej i ją uprzedzę.

Następnego dnia wieczorem.

Oto ten klub. Nigdy tu nie byłam. Nawet tu fajnie.
-Proszę o bilet. Bez np. niego nie wpuszczam - oznajmił ochroniarz.
- Proszę, oto on - powiedziałam, dając mu bilet
- Dobrze, zgadza się. Życzę miłej zabawy - odpowiedział i oddał mi bilet.
Ok.Teraz muszę za kulisy.
- Przykro mi. Nie może pani tam wejść - oznajmił następny bodyguard.
- Ale ja muszę tam wejść i ostrzec pannę Duff. Grozi jej niebezpieczeństwo! -odpowiedziałam niemal krzykiem.
- Niestety. nie mogę pani wpuścić - odpowiedział.
Niech go szlak trafi!
Hmm...Nawet ładna ta np. dziewczyna ['babka' mi się kojarzy z taką okropną babą, albo wstrętną nauczycielką]Może jak ją wpuszczę,to się ze mną umówi! Mike, ty to masz głowę -pomyślał sobie ochroniarz.
- Dobrze. Wpuszczę cię, ale pod jednym warunkiem - powiedział po chwili i uśmiechnął się. [zła składnia]
- Jakim? - odpowiedziałam zaniepokojona.
- Umówisz się ze mną - powiedział.
Zatkało mnie, ale jeśli od tego zależy życie gwiazdy, to niech będzie.
- Ok.To jest mój numer telefonu. Zadzwoń - powiedziałam i dałam mu karteczkę z moim numerem komórkowym.
Musiałam szybko biec, bo miałam coraz mniej czasu.
- Panno Hilary!Muszę panią ostrzec! - wbiegłam i zaczęłam niemalże krzyczeć.
- A ty to kto? Kto cię wogóle tu wpuścił?! - powiedziała zbulwersowana gwiazda.
- Chcą panią zabić! Nie może pani wystąpić! - powiedziałam
- No jasne, od razu [osobno]mnie zabiją! Wynoś się, albo wezwę ochronę - groziła mi.
- Przepraszam, ale to dla pani dobra - powiedziałam i psiknęłam gazem usypiającym.
Przebrałam się i wyszłam na scenę.Tłum krzyczał i klaskał, a ja zaczęłam śpiewać. Nie mogłam [osobno] uwierzyć. Wreszcie występowałam na scenie!
Po występie byłam szczęśliwa. Nareszcie mogłam wystąpić przed tak liczną publiką.P rzebrałam się i pojechałam do domu.

W klubie
- Czemy jej nie załatwiłeś?! - powiedział jeden gościu.
- To nie była ona! - odrzekł drugi.
- Następnym razem ją załatwimy, nie martw się!
- Tylko, że szef będzie zły...

W domu
- No nareszcie, zdjęłam tą potworną perukę! [po co to 'ł'?] - powiedziałam sama do siebie.
A tu nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Już otwieram!-krzyczałam
Za drzwiami stała młoda kobieta. Miała blond włosy uczesane w dwa jakby koki i niebieskie oczy.
-Dobry wieczór. [tak mi się przypomniało - chyba było mówione, że się śmiemniło] Przyszłam w pewnwj sprawie. A tą sprawą jesteś ty!

Co się stanie w następnym odcinku?
Co chciała to pani od Carmen?
- Jakie zabójstwo planuje gang?
Czytajcie następny odcinek!
Przybywam na ratunek! Rzeczywiście, ludzie, przepraszam bardzo, ale mi się w głowie nie mieści, że można napisać mÓwić przez 'U', dajcie spokój.
Szczerze powiem, to pisanie 'e' zamiast 'ę' i 'a' zamiast 'ą' jest denerwujące - czy to tak trudno przytrzymać chwilę ALT?
Ogólnie nieciekawa fabuła - na razie nie widzę związku ze sławą.
Ocenię po drugim odcinku - aha, i przydałoby się jakieś przedstawienie postaci, bo niebardzo się orientowałam na początku, kto kim jest.
Popraw błędy i będzie (mam nadzieję!) lepiej.
Pozdrawiam, olliss.

Ostatnio edytowane przez olliss : 01.07.2007 - 22:11
  Odpowiedź z Cytatem