Temat: Smak Sławy
View Single Post
stare 02.07.2007, 14:21   #8
Karima
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Tak wiem, że robie dużo błędów, ale mam problemy z ortografią.A co do odcinka to jest nudny, bo to dopiero pierwszy.Nie mam worlda, ale za to mam Firefoksa, a on też poprawia błędy.Ale dobra daje następny odcinek.A co do zdjęć to mam nadzieje, że teraz będą dobre.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Co?!Jak to ja jestem twoim celem?-krzyknęłam zdziwiona
-Jestem Melisa Nevis i będę twoim ochroniarzem-rzekła Melisa
-Moim ochroniarzem?-zdziwiłam się
-Zostałam tutaj przysłana, ponieważ jesteś teraz celem do zlikwidowania dla Gangu z SimCity.Jest to najbardziej niebezpieczny gang w całym Miłowie i jego okolicach.-odpowiedziała dziewczyna
-Acha.Spox.A kto cię tu przysłał?-spytałam podejrzliwie
-To jest nieważne-odburknęła
dryń,dryń
-Tak słucham?
Cześć Carmen.To ja Mike.Ten ochroniarz z klubu-odezwał się Mike
-No hej.
-Pamiętasz?Jesteś mi winna randkę.
No tak prawie bym zapomniała!Najpierw robie potem myślę.A niech mnie!
-Ok.To za godzinę w restauracji Flambir.
-Dobra to do zobaczenia na miejscu.

W restauracji

-Cześć!Czekałem na ciebie.Choć zajmiemy stolik.-powiedział Mike
Za chwilę podeszła do nas kelnerka.
-Czy mogę przyjąć zamówienie?
-Oczywiście.Poprosimy danie dania i butelkę szampana.
Uhu hu.Ostro zaczyna.Mam nadzieje, że się nie zapomni.Kelnerka przyniosła szampana i wznieśliśmy toast.

Po jedzeniu wpadłam na pomysł, abyśmy poszli do klubu LU lu

W klubie
Na miejscu zamówiliśmy drinka, a ja oczywiście nie mogłam się oprzeć i musiałam wypróbować tą świetną kulę ,,Elektro Pląs''

Nawet mi nieźle szło.Nie to co tym matołom z miasta.Cały czas wypadali.A ja trzymałam się na niej najdłużej i robiłam bardzo efektowne obroty.

Po zejściu musiałam szybko iść do łazienki.Później jeszcze tańczyliśmy
z Mikiem i musiałam już jechać do domu.

W domu
-No nareszcie jesteś!Musisz jechać do mojej znajomej.Ona na pewno ci pomoże-stwierdziła Melisa
-Ok.To jadę.

Na miejscu

Uuuu...niezły dom.
Dobra wchodzę.Pewnie już na mnie czeka.

-Witaj Carmen.Usiądź proszę-powiedziała nieznana mi kobieta

-Dzień dobry-odpowiedziałam niepewnie
-Przyszłam w sprawie...-nie zdążyłam powiedzieć,bo kobieta mi przerwała

-Wiem w jakiej sprawie przyszłaś.Pozwól, że się przedstawię.jestem Sara Pezzini,wróżbitka.Słyszała, że ci grozi niebezpieczeństwo ze strony gangu.
Musisz być bardzo ostrożna.Oni już wiedzą, gdzie mieszkasz,jak wyglądasz i jakim samochodem jeździsz.Musisz się przeprowadzić w bezpieczne miejsce.Tylko tam, gdzie nie będziesz miała sąsiadów.Musisz też zmienić swój wygląd,ale myślę,że tym zajmie się Melisa.No i oczywiście zmień swój samochód.Imię i Nazwisko też zmień narazie.Zmień je na Mandy Moore.A teraz choć te mną.

-Tutaj trzymam eliksiry.Do tego pomieszczenia nikt nie wchodził przez długi okres czasu.Wszystkie te buteleczki daje tobie.Przydadzą ci się.
-Dziękuję,ale mi się nie zmieszczą do kieszeni.
-O to się nie martw.zmniejszę je,a po wyjęciu z kieszeni znów będą duże.
-Bardzo pani dziękuję.
-Nie musisz mi dziękować.A i jeszcze jedno.Kontaktuj się ze mną telepatycznie.Będzie szybciej.
-Dobrze będę pamiętała.

W domu

-Oooo...jaka piękna róża.To dla mnie?-powiedziałam mile zdziwiona
-Tak.Od Mika.Przeczytaj liścik-powiedziała z satysfakcją Melisa
-Jakie to romantyczne.-stwierdziłam
-No.A teraz siadaj.Wybiorę ci perukę i umaluje cię.A zaraz ci jakiś ciuszek wybierzemy.

-Teraz o wiele lepiej panno Moore-zakpiła sobie Melisa
-Hahaha!Bardzo śmieszne!-powiedziałam z lekką ironią
Dryń,dryń
-Słucham?
-Cześć Carmen.Dobrze się bawiłem na naszej ostatniej randce.Może się teraz wybierzemy na przedmieście?
-Ok.-odrzekłam i się rozłączyłam
-No pięknie!-powiedziała Melisa
-No co?
-Dziś miałaś występować w klubie ,,Galaktyka'', a potem się spotkać z byłym członkiem gangu.
-Czemu mi nic nie powiedziałaś!Super.Będę występować na scenie!Zawsze o tym marzyłam.
-To czemu poszłaś na profil aktorski?
-Bo mama chciała, żebym została aktorką.
-Akurat ci się teraz to przyda,bo będziesz musiała grać zupełnie inną osobę.No dobra idź już.Tylko bądź pod klubem o dwudziestej!
-Będę na pewno.


W restauracji
-Cześć Carmen.Choć zająłem nam stolik.Ten co wtedy.-powiedział Mike

-Widzę,że zmieniłaś swój wygląd.
-Tak.Musiałam.Bo widzisz...eeee...yyyy...gram w filmie.
-To świetnie.
-Tak.Gram bogatą piosenkarkę Mandy Moore i muszę się przyzwyczaić do tego imienia i chciałam, żebyś mi mówił Mandy.A pierwszy odcinek gramy dziś o dwudziestej.Więc nasze spotkanie nie potrwa długo.
-Ok.Nie ma sprawy Mandy.
Po wykwintnej kolacji musiałam szybko pędzić pod klub.Tak pędziłam,że ledwo uniknęłam wypadku,bo byłam trochę spóźniona.A tu nagle...

Czy Carmen dojechała na czas?
Czy Mike coś do niej czuje?
Przeczytajcie następny odcinek!
  Odpowiedź z Cytatem