ONA, ONI i same kłopoty
czę¶ć II

Zagadałam go oczywi¶cie. Jaki on przystojny!!!! Zapytałam czy może by¶my wyskoczyli gdzie¶ razem, czy co... Zgodził się. Normalnie już się zabujałam.

Rozanielona wróciłam do domu. (ach ten kochany paint[dymek])

Nazajutrz zaprosiłam go do siebie. Zostali¶my przyjaciółmi i jedziemy na starówkę.

Najpierw zaproponowałam kawiarenkę internetow±. Pogadali¶my sobie na chacie

Zaczepiłam jakiego¶ chłopaka. EEEE!!!! To znaczy podszedł do mnie taki chłopak, no w ogóle się nie spodziewałam!!! Ma na imię Michael. Jest bardzo ładny. YYY znaczy bardzo miły, tak bardzo miły... Ale o Jacobie nie zapomnę... (chyba, słowa nie daję)

Zaczęli¶my rozmowę. Hmm... interesuje się tym samym co ja (Jacob, Jacob, Jacob- nie zapominaj o Jacobie)

Weszłam do salonu gier i Jacob! Jacob tu jest! (beznadziejne imię ale chłopak sam w sobie fajny...)

Chciałam na przywitanie pocałować go w policzek ale nie zgodził się!!! Był jaki¶ dziwny. A znamy się już przecież około 2 miesi±ce!!!

Wróciłam do domu i wyżaliłam się siostrze. Powiedziała żebym się nie martwiła. Ale jak tu się nie martwić???

Następnego dnia wybrałam się do parku i zobaczyłam TO! Jacob z całuje się z jakim¶ facetem!!! Nieeeeeeeeee!!!!!
C.D.N.
"Cambio Simolllll" nie mogłam sobie odmówić piosenki... hihi
PS. w dobrych momentach kończę odcinki???