View Single Post
stare 06.07.2007, 20:35   #4
olliss
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Życie nie musi być złe.

Cytat:
Napisał Moniiia
Witam.
Więc... Zdobyłam się na odwage i jestem chyba gotowa, aby zamieścić tutaj moje pierwsze FS w życiu. Wiem, że nie mam prawa, ale proszę o wyrozumiałość . Odcinek troszkę krótki, bo coś mi się z komputerem dzieje. Następne będą dłuższe.

Odc.1

"Historia dzieje się w SimCity, urokliwej, pachnącej kwiatami stolicy Simlandu..."

- Eh... To nie ma sensu. - powiedziałam sama do siebie, wyrywając kolejną kartkę z zeszytu. [literówka] Próbowałam napisać jakąś zabawną historyjkę. Wszystko oczywiście po to, aby oderwać się od świata realnego. Chyba pójdę pośpiewać, choć nawet to przez ostatnie sześć miesięcy mi nie wychodzi.

10 MIUNUT PÓŹNIEJ
- Kogo o tej porze niesie? - znów powiedziałam sama do siebie, i poszłam otworzyć drzwi. Swoją drogą chyba powinnam zapisać się na psychoterapię. Ciągle gadam sama do siebie i odkąd [razem] pół roku temu zaginął mój świeżo upieczony, kochany mąż, cały czas mam pożądny mętlik w głowie. Nawet przestałam dawać koncerty, i w ogóle śpiewać. No, chyba, że pod prysznicem, ale tak potrafi niemal każdy. Co, a raczej kogo, i w jakim stanie ujrzałam w moich drzwiach, sprawiło, że stnanęłam jak słup soli.

Moja [po co to 'kompletnie'?] zawsze wesoła przyjaciółka, Kelly, stała w kałuży własnych łez.
- Co się stało Kell?! Wchodź, usiądź, poczekaj! Zrobię Ci herbatę, a potem opowiesz mi dokładnie, co się stało.
- Nie-e! U-uspo-pokuj s-się! - krzyknęła nadal pochlipując Kelly. Usiadłyśmy na kanapie, przyniosłam herbatę i kazałam mojej przyjaciółce opowiadać.
-No, booo... - zaczęła nieśmiało, troszkę już uspokojona - jak wiesz mieszkam z Bradem - przyjacielem moim i Kelly. No, chodzi o to, że w jednym domu. Ja na dole, on u góry. I wchodzę do góry, zapytać czy może chciałby się ze mną napić herbaty, a on leży na podłodze w łazience, bez ruchu!
- Oj, Kell! Co ty mówisz? - wybuchnęłam płaczem i pomyślałam:
"Najpierw Piotr, teraz Brad. Świetnie!"
5 MINUT PÓŹNIEJ
- Ale ty jesteś naiwna Oli, właśnie za to Cię kocham!
- No bardzo śmieszne... Ja tu myślę, że coś się stało naszemu braciszkowi, a tu się okazuje, że zdechła Ci rybka, a z Bradem wszystko OK. To był taki Twój "żarcik", Kelly. Przez ostatnie pół roku nie jestem dawną Olivką. Nie mam nastroju, ani za grosz poczucia humoru, uwierz. Teraz wybacz, ale idę spać.
- Ale...- zaczęła Kell. Nie dałam jej dokończyć.
- Nie ma "ale", słonko, do jutra - zakończyłam rozmowę i "potoczyłam się" po schodach do sypialni.
Rano obudził mnie telefon. Odebrałam i... zamarłam.
- Halo?
- Cześć, maleńka słuchaj. Jeśli nie podpiszesz z Twoim kierownikiem kontraktu na kolejne 2 lata i nie wpłacisz 100 000 tys. simoleonów na konto o numerze:
65038409112856 twój mężlulek zginie!
- To ty masz Piotra?! - ...ale facet zdążył się rozłączyć. Pobiegłam do łazienki, wykąpałam się, ubrałam, szybko wyprostowałam włosy, i pobiegłam prędko do Alana, mojego kierownika. Codziennie rano piję kawę, biorę gorącą kąpiel, jem śniadanie, ubieram się w jakiś nowy ciuch. Tego ranka było inaczej.

Wpadłam jak oparzona do biura Alana, ale sekretarka mnie odciągnęła i posadziła w poczekalni. Kipiałam złością, że muszę czekać, a jednocześnie płakałam z obawy o Piotra. Wcale nie miałam zamiaru wracać do pracy, zanim go nie odnajdę. Czekając postanowiłam wyżalić się Kell.
- Przepraszamy, abonent czasowo niedostępny. Zostaw wiadomość po usłyszeniu sygnału. A niech to, cho*era! Komórka Kelly nie odbiera, Brada tak samo. Trudno, poczekam. Swoją drogą, co te wszystkie osoby mają do producenta muzycznego? Z rozpoznawalnych osób widzę tutaj tylko siebie. Rozpoznawalna byłam. Przynajmniej pół roku temu. Jak jest teraz... nie mam pojęcia. A... bym zapomniała... Kelly powinna zostać aktorką.



To był pierwszy odcinek. Prosze o szczere opinie, rady. Co powinnam zmienić, udoskonalić? A może w ogoóle dać se spokuj z pisaniem FS?

P.S Przygotowałam się już na krytyke, więc walcie szczerze xP

Pozdrawiam. :*
Nie jest tak źle, chociaż wydaje mi się, że fabuła trochę oklepana. Dość sporo różnorakich błędów, no i odcinek trochę krótki, ale jak mówiłaś komputaj szwankuję - więc rozumiem. Ocenię po drugim odcinku. Na przyszłość - pisz w Wordzie, poprawi Ci błędy (małe litery zmieniłam dlatego, że on, ani ona wogóle się nie znają, a mówią do siebie TY dużą literą ).
No, to mam nadzieję, że się poprawisz, i twoje FS będzie wspaniałe
Może chociaż trochę pomoże Ci to poprawienie błędów ,
Pozdrawiam, olliss. Ocena po drugim odcinku.
  Odpowiedź z Cytatem