Simów z Dziwnowa i Werony nie widziałam już jakieś pół roku, ale i tak nie byłoby co opisywać, bo nie przestawiałam za bardzo.
Co do Miłowa, to różne rzeczy się działy.
Tak więc Don, po tym jak rozkochał w sobie (z moją drobną pomocą) rzeszę (?) Simek i jednego Sima - czysty przypadek ^^ - poczuł się odpowiedzialny i do jego domu wprowadziła się Nina K. w zaawansowanej ciąży. Oczywiście przed planowanymi zaręczynami (a potem ślubem) trzeba było pozbyć się Kas Ć., która jak wiadomo była zaręczona z Donem. Wystarczyło, aby dziedziczka zobaczyła całujących się Ninkę i Dona aby podbiec i dać im po twarzach.
Potem tylko zerwanie mogło przerwać tą nieprzyjemną sytuację. Od tamtej pory Don i Ninka są szczęśliwym małżeństwem z trójką dzieci (za pierwszym razem bliźniaczki, a za drugim... po prostu dziewczynka) - Anną, Dorotą i... jakąś jeszcze - aspiracjami rodzinnymi. :laugh:
Dinka K. nie mogąc wytrzymać samotnie w czterech ścianach zaciągnęła do ołtarza Mortiego Ć. i całe jej życie się zmieniło. Począwszy od domu (nadal ten sam, ale inne tapety i wyposażenie robią swoje), a skończywszy na rodzicielstwie. Tak, tak... Państwo K. (Morti zgodził się przyjąć nazwisko żony
) stali się szczęśliwymi posiadaczami syna...
W tym samym czasie Cas została wyrwana z rozpaczy po utracie Dona przez Dariusza M., który natychmiast się jej oświadczył. Ślub (i przeprowadzka) odbył się dopiero po tym, jak Aleksander dorósł. Chłopak znalazł sobie blond-towarzyszkę życia i mimo tego, że na początku zdawała być się niespełna rozumu (ciągle chciała się z kimś bawić) po urodzeniu pierwszego dziecka stała się bardziej normalna niż jej mąż. Ciekawe co się stanie, kiedy na świat przyjdzie kolejne...
Szczepan M. doczekał młodszego rodzeństwa (bliźniaków),które bezsprzecznie było dziełem Dariusza i Kasandry. Cała piątka mieszka w dawnym domu Marzycieli, tyle, że "troszeczkę" przemeblowanym. Szczepek nie mógł się pogodzić z tym, że miejsce jego matki zajęła inna kobieta, ale kiedy ta inna kobieta załatwiła mu szkołę prywatną zmienił zdanie.
Damian B. stał się niepełno sprytnym dorosłym, tym samym oddalając się od jego miłości - panny Przyjemniaczek. Nadal mieszka z matką pomagając jej wychować nastoletnie rodzeństwo - Błażeja i Maćka (którzy wciąż imprezują). Sama Balbina chce aby pierworodny miał lepsze życie (a co za tym idzie "odrobinę" pomógł matce) dlatego rozmawia często z rodzicielką młodej Przyjemniaczek.
Pozostałe rodziny są w stanie nie tkniętym, ale to zapewne szybko się zmieni...
