Ja kiedyś miałem tak - samotny facet miał pożar. Zadzwoniłem po straż i sam zacząłem gasić. Nagle mój dostał się w ogień i nagle jakaś teleportacja - odstawiło go 2 metry

Długi czas potem normalnie sobie żyje. Pewnego razu wychodzi spod prysznica i... Spłonął bez ognia