View Single Post
stare 12.10.2007, 20:01   #2
Anastazja
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Cytat:
Napisał Nivérreq
To relacja z podróży czy romans ?
Oczywiście, że romans. I to kiepski. xP


Część szósta
Rebeka Gold – Podróże Rodzinne


Rebeka Gold wielokrotnie przyglądała się Arturowi, kiedy on opiekował się małym Paulem.
Stopa był bardzo czuły dla malca, tak jakby ten był jego prawdziwym synem.
Patrzyła jak uczył go chodzić, mówić. Jak pokazywał mu na czym polega życie i świat.
Simowa modelka, wiele wtedy zrozumiała.

Życie w rodzinie Gold płynie. Dzieci rosną jak na drożdżach.
Artur pracuje. Rebeka zmieniła swoją aspirację i też pracuje.

Parę wydarzeń przyczyniło się do tego, że dom rodziny Gold nie należy do idealnych.
Pewien pożar, radykalnie obniżył poziom aspiracji małemu Stanleyowi.

Od tego momentu syn Wiedzmy Twardziel, ma pewne zaburzenia emocjonalne i niekontrolowane napady złości.

Miranda, wcześniej oświecone dziecko, a obecnie milczące dziecko, również jest trudna do wychowania. Pewnego dnia stanęła przed lustrem, i spojrzała na siebie.

W milczeniu wystrzygła sobie włosy.
Rebeka była zdziwiona. Zerknęła na córkę i zapytała:
- Gdzie Twoje kiteczki skarbie?

Bełkot wydobył się z ust Mirandy. Przerażający i tępy bełkot, przypominający słowo ‘mama’.
- Staraj się mówić ładnie – powiedziała Rebeka.
To było pierwsze i ostatnie słowo jakie wypowiedziała Miranda.
Okazało się, że jest bardzo zbuntowana i złośliwa.
Zupełnie tak, jakby postanowiła nie odzywać się do całego świata.
Jaki miała powód?

Kilka dni później, jedyny syn Artura Wielka Stopa, Amadeusz zmieniał grupę wiekową.
Ten rudawy szkrab w dżinsach, to Paulo, syn Starego Mędrca.

Piękny Amadeusz uchodzi za błękitne dziecko. (to ten blondynek )
Dlatego przyjęcie urodzinowe miało barwy nieba.

Błękitny Amadeusz, na rękach u mamy, patrzył jak ona zdmuchuje niebieskie świeczki z tortu.

Następnie cały szczęśliwy zmienił grupę wiekową.

Wyrósł na radosnego i pięknego chłopca. Błękitne oczy, jasne włosy.

Przyjęcie urodzinowe należało do udanych.

Syn Stopy, okazał się być bardzo utalentowany muzycznie.
Zażyczył sobie biały fortepian, który został postawiony w jego niebieskim pokoju.

Amadeusz gra na nim, w każdej wolnej chwili. Zatapia się w innym świecie.

Rebeka i Artur dogadali się.
Nadal sypiają razem, a ona stara się zaspokajać jego zwierzęcą naturę.
Wielka Stopa z czasem wybaczył Rebece, to, że zaciążyła się z innym, kiedy oficjalnie byli razem.
Teraz dobrze im się układa.
Pewnego razu, podczas jednej ze spokojniejszych nocy, Rebeka zasugerowała:
- Chyba powinnam pojechać na wakacje z dziećmi. Konkretnie chodzi mi o milczącą Mirandę i Amadeusza – kontynuowała – Aleksandra i Stanley już widzieli kawałek świata, Paulo jest za mały, ale ta dwójka jest już gotowa, aby zacząć podróżować.

Artur z wrażenia, aż dołożył książkę na bok.
- Mowy nie ma, abyś sama z dziećmi gdzieś pojechała – odpowiedział – Wiadomo jak to się skończy.

Zostało postanowione tak:
Rebeka i dzieci pojadą na wakacje. Razem z nimi pojedzie Artur, aby jej pilnować.
Aleksandra, Stanley i Paulo, zostaną w domu pod opieką simowej opiekunki.
Wszystko ustalono.

I tak wieczorem, cała czwórka wyruszyła do krainy spoconych drwali.

Do ojczyzny Wielkiej Stopy. Pojechali w góry.
Milcząca Miranda nie odezwała się ani słowem.
Niedbale spakowała walizkę i wyruszyła przed siebie.


W krainie Trzech Jezior zatrzymali się w miejscowym schronisku.
Kiedy Artur poczuł to znajome powietrze, jego serce przepełniła ogromna radość.

Wynajęli dwa pokoje, jeden z podwójnym łóżkiem dla siebie, a drugi dla dzieci.


Oto skrót, jak spędzili te wakacje.
Rano wstawali i wyruszali w góry.

Późna jesień.
Artur zapoznawał swoje pociechy z tutejszymi zwyczajami.
Punkt obowiązkowy, to spróbowanie naleśników.

Apatyczna Miranda, wydawała się być nieobecna.
Amadeusz natomiast, był bardzo przyjazny, rozkojarzony i wiecznie uśmiechnięty.
Ostatecznie udało mu się rozruszać siostrę.

Kiedy wskoczył na bale wodne, Miranda poszła w jego ślady.
Oboje bawili się cudnie.

Artur był szczęśliwy.
Rebeka, jak to matka, była cała zatroskana o swoje pociechy.
Zarządziła ognisko, aby dzieciaczki mogły się rozgrzać, po tej dość kontrowersyjnej o tej porze roku zabawie.

Czas minął szybko. Zapadła noc.

Wszyscy wrócili do schroniska.
Dzieci położyły się spać. Miranda zasnęła w milczeniu.
Amadeusz próbował się z nią jeszcze bawić, jednak bez większego efektu.
W ostateczności zrezygnowany, też poszedł spać.

Amadeusz i Miranda nie rozumieją się tak dobrze jak Aleksandra ze Stanleyem.
Na tej wyprawie Miranda, zawsze była gdzieś z tyłu, we własnym świecie.
Wielokrotnie Artur i Rebeka ja wołali, jednak ona zupełnie ich nie słuchała.
Taka już jej natura.

W pokoju obok, spać kładli się rodzice pociech.
Wielki Stopa zasugerował wyprawę do Ukrytej Nory.

Rebeka nie zgodziła się.
- O tej porze roku w górach będzie śnieg. Amadeusz może i dałby radę. Jednak wiesz jaka jest Miranda.
Zagubi się jeszcze, i kiedy będziemy ją wołać nie przyjdzie. Sam widzisz, że ona się nie słucha.

Artur nie nalegał.
Jednak pod osłoną nocy, wymknął się z pokoju i sam poszedł do Ukrytej Nory.

Jego dziki instynkt go prowadził. Drogę pokonał w 15 minut. Śniegu nie było.
Wiedział kogo zastanie w jamie. Czekał tam jego daleki kuzyn, Protazy.

Przywitali się tutejszym gestem.

Później zasiedli do ogniska i porozmawiali.

Musicie wiedzieć, że Protazy w pewnym sensie, jest ‘ czarną owcą ’ rodziny Wielka Stopa.
Wielka Stopa to potomkowie pewnych przybyszy z planety Melmac. Istoty te są mięsożerne.
Jednak Protazy, jest wegetarianinem. Artur nie popiera jego stylu życia.
Protazy poczęstował swojego gościa wódką. Efekt tego taki.

Bawili się i tańczyli dość długo.
Plotkom nie było końca.
- Musisz poznać moje dzieci, Protazy – zaproponował Artur.

Następnego wieczora, Stopa ponowił propozycję.
- Nie ma śniegu w górach, sprawdziłem.
Chcę aby dzieci poznały mojego dalekiego kuzyna, ich przyszywanego wujka.

Ostatecznie simowa modelka dała się przekonać.
Tak więc, cała rodzinka wyruszyła na wyprawę, aby poznać wujaszka.

Dzieci były zadowolone z wyprawy.
Artur nauczył syna powitalnego gestu.

Wszyscy razem wędkowali. Protazy łowił glony. On nie jada mięska, nawet rybiego.

Przy ognisku, jak zaczarowany słuchał opowieści o simowym mieście.

Ostatecznie daleki kuzyn Artura został poproszony o przyłączenie się do rodziny.
Oczywiście nie odmówił. W ten sposób rodzina Gold znów się powiększyła.

Wakacje w górach mijały szybko.
Rebeka i Artur cudownie się dogadywali.

Często zabierali dzieci na wycieczki.

Raz nawet simowa modelka, spotkała starego znajomego.
Drwala, który przeprowadził ją po raz pierwszy przez góry, do Ukrytej Nory.

W końcu nadszedł czas wyjazdu. Czas powrotu do domu.


Teraz rodzina Gold w pełnym składzie.

Siwy Artur Wielka Stopa. Rebeka na rękach trzyma najmłodszego Paulo.
Stanley nosi okulary. Najstarsza jest Aleksandra.
W niebieskiej sukience, milcząca Miranda. Ten blondynek, to Amadeusz.
I oczywiście kuzyn Wielka Stopa.
c.d.n.

Ostatnio edytowane przez Anastazja : 13.10.2007 - 09:05 Powód: poprawki ( dzięki )
  Odpowiedź z Cytatem