Domek: (sorry za bryle)(?) - bryła sama w sobie nie jest zła. To, że jest prosta moim zdaniem nie jest wadą. Mały prosty domek również ma prawo istnieć i może się podobać. W przypadku tej bryły problemem jest dach. Gdybyś zrobił normalny wysoki dach, dom nabrałby ciepłego, przyjemnego wyglądu. Bez tego robi wrażenie zwykłego klocka.
I jeszcze jedno co do bryły: wątpię, żeby dziadek pana Franciszka w 1935 roku zbudował dom z płytkami podłogowymi zamiast dachu i z takimi dużymi oknami

Wtedy nie raczej się takich domów nie budowało.
Poza tym układ pomieszczeń oraz ich kształt, również nie obrazują budowli z 1935 roku i zastanawiam się po co to w ogóle napisałeś. Tak - czepiam się
Kuchnia: z jednej strony narobiłeś sobie ukośnych ścian, z drugiej powstawiałeś drzwi, przez co kuchnia jest trudna do umeblowania. Z umeblowaniem, które przedstawiasz wygląda nieciekawie - nie jest przytulna, a jeśli to kuchnia dziadków mieszkających w lesie, to przydałoby się, żeby taka była.
Pokój: całkiem ładny, dość przytulny, ale ... te zasłonki w oknach totalnie nie pasują.
Łazienka: (robione z kibla) zwyczajna, skromna, tylko panele na ścianie chyba nie są zbyt skromne. I co to znaczy "robione z kibla"

? (pytanie retoryczne)
Pokój dzienny: pierwsze co mnie bardzo razi, to ta dziura za stoikiem, na którym stoi radio. Myślę, że lepiej byłoby gdybyś postawił tą ścianę prosto. Wówczas nie byłoby nieestetycznej dziury i przy okazji kuchnia byłaby ładniejsza. Poza tym w pobliżu okna, jakoś tak się wydaje pusto. I znowu te krótkie zasłonki. Przy okazji - coś mi się wydaje, że jak pan Franciszek chce oglądać telewizję, to musi stać.
Ogród: te "śmieci do spalenia" są chyba niepotrzebne, ścieżki są zbyt równe (jak na ścieżki po lesie), a drabinka i trampolina przy jeziorku wyglądają nieładnie. Poza tym ogród jest ciekawy.
Podsumowując, ten dom mi się nie podoba, choć generalnie bardzo lubię skromność i prostotę. Szczerze mówiąc, to moi simowie mieszkają w takich warunkach, zaczynając samodzielny żywot w simowym świecie, zanim jeszcze cokolwiek zarobią. Zdarzają się też rodziny ubogie, z kiepskimi zarobkami i gromadką dzieci do wyżywienia, ale nawet w ich domach jest więcej elementów wystroju wnętrz niż w tym ( a ja także gram bez kodów

). Tutaj brakuje takiego ciepła, klimatu, jaki powinien być w takich domach. Może powinno być więcej kwiatków, przecież starsi ludzie lubią kwiaty.
Czy pan Franciszek i jego żona, naprawdę przez całe swoje życie dorobili się tak mało, że nie stać ich na lepsze wyposażenie domu po dziadku?
P.s. W przyszłości rozdzielaj zdjęcia. Dzięki temu prezentacja będzie bardziej przejrzysta.