Jestem tu zarerzerwowana od niedawna.... No dobra - od dzisiaj

, ale wcześnien śledziłam to GS jako gość. Należało ono do moich ulubionych i z chęcią śledziłam kolejne przeżycia Rebeki Gold. Moją szczególną sympatię zdobył Artur i szkoda, ze umarł. Ale cóż... Był w końcu stary... Nie owijam w bawełnę i oceniam:
Odcinek: 100/10
Całokształt: 10000/10
Pozdrawiam i czekam na kolejne odcinki